Wieczór nadchodzi, dwudziesta wybija na zegarze, a oto obiecana przez nas niespodzianka: konkurs! Zapraszamy Was do wspólnej zabawy słowem. Tematem będzie godzina, w której istnienie niektórzy wątpią, a inni znają ją aż za dobrze — piąta nad ranem w piątek. Opowiedzcie nam o tej chwili. Pozostawiamy Wam pełną dowolność, możecie opisać co tylko przyjdzie Wam do głowy, ale musi to mieć coś wspólnego z piątą nad ranem w piątek.
Piątek, piąta nad ranem
Regulamin:
1) Tekst musi być na temat.
2) Przyjmujemy wyłącznie prozę.
3) Tekst należy nadesłać do dnia 28 lutego 2013 roku do godziny 23:59.
4) Tekst powinien mieścić się na maksymalnie pięciu stronach maszynopisu znormalizowanego (Times New Roman, 12pkt, interlinia 1,5 wiersza, przy standardowych marginesach: 2,5 cm z każdej strony)
5) Tekst należy nadesłać na adres e-mailowy: domaszka@vp.pl. E-mail powinien wyglądać następująco:
Temat: Piątek, piąta nad razem — konkurs
Treść: Tytuł pracy (wymagany), nick Autora/Autorów pracy
Załącznik: Praca w formacie .pdf
6) Tekst nie może być publikowany przed podaniem wyników konkursu.
7) Tekst musi być własnego autorstwa.
8) Jedna osoba może przysłać tylko jeden tekst.
9) Tekst może mieć kilku autorów, ale nagroda i tak będzie jedna.
10) Autorzy prac, które zajmą I i II miejsce, otrzymają nagrody rzeczowe w postaci książek "Fight Club. Podziemny krąg" Chucka Palahniuka (miejsce I) i "Wrota" Johna Connolly'ego (miejsce II) ufundowanych przez wydawnictwo Niebieska Studnia.
11) Praca zwycięska zostanie wyłoniona przez jury w składzie: Drzewko, Agnes, Magda, lumaris i smirek, a następnie opublikowana na stronie głównej Szczerych i Sprawiedliwych.
12) Zwycięzca otrzyma recenzję tekstu.
Będzie nam niezwykle miło, jeśli skusicie się i wstawicie button na swojego bloga, aby pomóc nam rozpromować konkurs. :)
Sponsor nagród:
UWAGA! Jeśli istnieją osoby, które już przesłały pracę na adres szczereisprawiedliwe@o2.pl, prosiłybyśmy o przesłanie jej ponownie na adres domaszka@vp.pl ze względu na to, iż tlen nie chce nas wpuścić na pocztę. PRZEPRASZAMY ZA UTRUDNIENIA!
Bardzo fajny pomysł. Mam tylko pytanie: co ta praca ma przedstawiać? Mamy opisać godzinę piątą, to co się robi o tej godzinie? Jakoś nie bardzo rozumiem.
OdpowiedzUsuńCo Ci się żywnie podoba, ale ma to mieć coś wspólnego z piątkiem, piątą nad ranem. Opis czegoś, co obserwujemy o tej godzinie, opis wydarzeń, które przeżywamy o tej godzinie, wspomnienie tej godziny i tym podobne. Nie chcę wchodzić w bardziej oryginalne pomysły, bo tu nie o to chodzi, abyśmy Wam je podrzucali, ale ta forma jest naprawdę rozległa i prawie wcale nieograniczająca. Możesz zrobić co chcesz, byle miało związek z piątkiem i piątą nad ranem i mieściło się w regulaminowych zasadach. :)
UsuńCzyli mogę napisać jakąkolwiek historię, która będzie się toczyć w piątek o piatej rano, tak?
Usuńnie musi nawet się toczyć, może choć w jakimś stopniu jej dotyczyć. :)
UsuńJuż wszystko wiem. Dziękuję bardzo i wybacz za ten niedorozwój umysłowy, który nie pozwolił mi zrozumieć tego od razu. :)
UsuńNie szkodzi, to tylko odpowiedź na pytanie, a kto pyta, nie błądzi, no nie? :)
UsuńŚwietna inicjatywa :D Nie mogę się doczekać tych wszystkich opowiadań i pomysłów. Opublikujecie je, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńMożemy pomyśleć o opublikowaniu wszystkich, co nam w sumie szkodzi? ;) Na pewno każdy tekst zostanie choć w jakimś stopniu przez nas skomentowany.
UsuńByłoby bardzo fajnie, gdybyście dały okazję do przeczytania wszystkich ;)
Usuńmamy już kilka pomysłów, jak to rozegrać z miejscem, zobaczymy ile osób się zgłosi. :)
Usuńto już wszystkie oceny na dziś? :)
OdpowiedzUsuńTak, Drzewo miała jeszcze coś opublikować, ale nie wiem co w końcu... Zapowiedziała się, że dziś opublikuje, mam nadzieję, że wpadnie na to, aby wrzucić to na godzinę 17:08 i nie zakryje notki konkursowej, no i że wrzuci to jeszcze dzisiaj, spóźnione, ale jeszcze dzisiaj... ;)
UsuńJaaa!
OdpowiedzUsuńMam już pomysł nawet na krótkie opowiadanie na konkurs <3.
Siedziałam do 20 i czekałam na jakiś rozwój dyskusji to cisza była, a jak sobie poszłam toście się od razu rozgadały :<
OdpowiedzUsuńTo było się odezwać, że żyjesz :< Kobieto, tu już poszukiwania!
Usuńświetny konkurs :)
OdpowiedzUsuńzgłosiłam się do oceny, w zakładce "Zgłoś się!" :)
i-am-butterfly.blogspot.com
Tak smirku, zrezygnowałam, ale to już dawno...
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy,rozumiem :)
UsuńRównież pozdrawiam!
Wiadomość do Smirka: zawiodłam się na Tobie. Nieważne pisze się łącznie! :< a widziałam w komentarzach na blogu Masona, że napisałaś źle. Mój światopogląd legł w gruzach. Wybacz, musiałam to napisać, sama nie wiem po co, ale jest sesja i czuję właśnie taką potrzebę chodzenia po blogach, bo właśnie jutro mam egzamin, no i czepiam się takich głupich rzeczy... To ten. Ja już pójdę.
OdpowiedzUsuńwybacz, świat czasami się kończy, mam się zbiczować?
UsuńPrzypalanie rozżarzonym żelazem wystarczy. Tak sądzę :D
Usuńnie wiem, czy posiadam żelazo... a parzenie uszu rozgrzaną lampką? chyba tylko to mam pod ręką. >.<
UsuńMoże być i lampka :>
UsuńTak badełej miałam pomysł na tekst, ale usiadłam i poczekałam aż mi przejdzie.
OdpowiedzUsuńZły temat?
UsuńNie. Mój tekst tyczyłby się bardzo moich współlokatorów xD A nie jestem pewna, czy M. chciałaby przeczytać coś o sobie, gdybym wygrała (tak tylko sobie zakładam, nie żebym od razu myślała, że wygram). Chociaż... Ona z drugiej strony uważa, ze czytanie opowiadań/książek to rozrywka dla plebsu, także pewnie by tu nie trafiła. No nie wiem, pomyślę jeszcze, rozpiszę to sobie, zobaczymy. Może podbiję <3
UsuńTakie wytłumaczenie: nie wydaje mi się, żeby M. była zadowolona z mojego punktu widzenia tego, co na mieszkaniu dzieje się zwykle w piątek o piątej nad ranem.
UsuńHm, zawsze możesz zamienić imiona, płeć, nazwę ulicy, mieszkanie na apartament... i takie tam. ^^ Nikt się nie połapie. :D
UsuńA czy tekst ma jakieś minimum? Inaczej: czy drabble bądź drouble się kwalifikuje?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czemu nie? :)
Usuńdon't say, Plotkaro XD
OdpowiedzUsuńDrogie Panie, zapraszam na Katalog jutro o godzinie 7:00. Później, oczywiście, też można - po prostu na tę godzinę ustawiona jest publikacja. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Będziemy! A my już się zgadałyśmy i wiemy! Wszystko wiemy!
UsuńWszystko? ;)
UsuńNie widzę smirka w oceniających. Czy to coś strasznego oznacza?
OdpowiedzUsuńa co dla Ciebie jest czymś strasznym?
UsuńSmirek! Gdzie Cię wcięło? : (
OdpowiedzUsuńPlotkara // niezalogowana // pisząca maila o poprawę egzaminu.
wycięło mnie, powodzenia w mejlowaniu. :*
UsuńLum też?! :o
OdpowiedzUsuńLum też.
UsuńTylko Magda i Agnes się ostały...xO
OdpowiedzUsuńczy ja aby przywidzeń nie mam czy tylko dwie dziewczyny na obrazku widnieją?
OdpowiedzUsuńLudzie... co się z Wami dzieje? Czemu Wy tak odchodzicie i odchodzicie? Nie szkoda Wam tego wszystkiego? O.o
OdpowiedzUsuńNie wszyscy odchodzimy. :)
UsuńNaprawdę, Plotkaro? Coś jeszcze?
Usuńsmirek
Nie szkoda. Szkoda byłoby tego, czym blogosfera była kilka miesięcy temu. A ja podziękuję za wieczne hejty, prowokacje, ocenianie na siłę czegoś, za co i tak mi nikt nie podziękuje (a propos spodziewaj się komentarza odnośnei oceny w weekend, bo mam mało czasu :<<) i ciągłe zjeżdżanie za byle pierdołę przez zakompleksione studenteczki na jakimś forum :D
UsuńŻe też są studentki, które mają czas na takie rzeczy : ( A ja muszę poprawiać egzaminy x(
UsuńHaha nie martw się, ty przynajmniej wiesz, że musisz poprawiać. Ja nie mam nawet wyników. ;)
UsuńNiewiedza jest gorsza niż świadomość, że trzeba coś poprawić. Ostatnio tak się nastawiałam, że dostanę 4, byłam tego pewna i... dostałam 3. Strasznie mnie to zdołowało, bo tyle dni nauki i marne 3.
UsuńLum! A co te studentki studiują, że mają tyle czasu? Może zły kierunek wybrałam, że mam tyle na głowie? O.o
A co studiujesz? Bo ja na obijanie się polecam zarządzanie. Testuję na sobie i póki co świetnie się sprawdza. ;) Czekanie na wyniki zwykłego testu przez dwa tygodnie to porażka. Mnie bardziej od tego, co studiują, zastanawia, czy nie mają żadnych lepszych zajęć. Myślę, że są bardziej twórcze metody spędzania wolnego czasu, niż obgadywanie innych.
UsuńFizykę ekonomiczną : )
UsuńW takim razie nie dziwię się, że nie masz czasu na głupoty. Brzmi przerażająco.
UsuńW semestrze, który zaczynam w poniedziałek mam samą fizykę, dwa albo trzy rodzaje matmy i jakieś modele czegoś tam w ekonomii, ale to tylko 4 dni zajęć po 8h i rzecz jasna długie godziny spędzone nad zadaniami : ).
UsuńO nie. Fizyka to nie dla mnie. Wystarczy mi rachunkowość, statystyka, finanse i makroekonomia. Dobrze, że nie mam za dużo godzin. Dzięki temu mogę angażować się w rzeczy, które sprawiają mi przyjemność.
UsuńSą, na nieszczęście. Studenteczki, podpowiem, kierunku językowych i humanistycznych, żeby nikogo nie urazić :D
UsuńStudeneczka studeneczce studeneczką. Nie ma to jak pogarda wobec innych.
UsuńMyślę, że nie jest to kwestia studiowania, a tym bardziej kierunku studiów. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i je wyrażać, byle nie przekraczać granic przyzwoitości i dobrego smaku. Nie musimy się we wszystkim zgadzać, co więcej, mażemy mieć odmienne zdanie i o tym rozmawiać, nie dochodząc do porozumienia. Chodzi tylko o to, żeby robić to na poziomie, a nie obrażając innych.
UsuńAgnes May, dobrze, że to piszesz, powinnaś zatem widzieć, że twoje wypowiedzi tutaj mają w sobie pogardę. Studeneczki? Naprawdę? Wiesz, ja mam nienajlepsze doświadczenia z studentami zarządzania, pewnie za studeneczkę będzie uważał mnie student prawa czy medycyny. No cóż, ja nie wartościuję ludzi na podstawie kierunków studiów. Ale z waszej dyskusji wynika, że obraża was wytknięcie błędów. Sama jestem użytkownikiem tego forum, jednak od dłuższego czasu wypowiadam się tam bardzo sporadycznie. I nie zauważam tam pogardy, którą wy prezentujecie. Nie widzę też ataków ad personam: to wy przekraczacie w tym momencie pewną granicę. Czy oznaką zakompleksienia nie jest również rozpamiętywanie z pasją gównoburz?
UsuńOd razu wyjaśnię, że nie zamierzałam nikogo obrażać, po prostu chciałam sobie z dziewczynami pogadać półżartem półserio : ) Fajnie wiedzieć, jak wygląda życie na innych kierunkach : )
UsuńAle ja nie użyłam nigdzie określenia "studenteczki". Nie znam forum, o którym piszecie ty i lumaris, więc nie wypowiadam się na tematy z nim związane. Odniosłam się do tego w jednym zdaniu i miałam na myśli bardziej ogólną sytuację iż konkretny przypadek. Bardziej rozmawiałam z Plotkarą o studiowaniu i wolnym czasie. Nie mam nic przeciwko wytykaniu błędów, bo na nich uczę się najwięcej. Tym bardziej nie zamierzałam nikogo obrażać, więc jeżeli ktoś poczuł się urażony, bardzo przepraszam.
Usuń*niż
UsuńBo Plotkaro ani ty, ani Agnes tak naprawdę nie napisałałyście prawie nic, co mogłoby być potraktowane jako pojazd na inne osoby. Wiesz, są ludzie, którzy potrafią sobie zorganizować czas na różne sposoby, ja nie potrafię, bo zbyt leniwa jestem. Wy prowadzicie blogi, inni lubią poprawność i wytykają popełnione błędy. To, że ktoś nie potrafi się przyznać do błędu i reaguje w histeryczny sposób na krytykę, to inna para kaloszy. Bo to właśnie taka reakcja wywołuje flejmy. Niektórzy każdego, kto zauważy błąd jest hejterem i trollem. Szkoda.
UsuńPrzedostatnie zdanie powinno brzmieć: Niektórzy uważają za trolla/hejtera każdego komentatora, wytykającego błąd.
UsuńJa w ogóle takie pojęcie jak "troll" poznałam dość niedawno i to w kontekście zmieniania hasła na grupowej poczcie. Osobiście cenię sobie krytykę, jeżeli ktoś jest w stanie wskazać mi błąd, a już zupełnie genialnie, jak może go wytłumaczyć. Wtedy wiem, nad czym muszę pracować, na co uważać. Cieszyłabym się, gdyby na moim blogu były takie komentarze. Konstruktywna krytyka? Jestem jak najbardziej za. Co innego krytykowanie bez podania argumentów. To trochę bez sensu, bo autorowi robi się przykro, a nie wie, co robi źle. O obrażaniu nawet nie mówię. Niestety, zdarzają się takie sytuacje w blogoswerze, ostatnimi czasy coraz częściej. Mówiąc o lepszych zajęciach, miałam na myśli lepsze od obgadywania i obrażania. Wytykanie błędów (oczywiście z należytą kulturą i szacunkiem do drugiej osoby) uważam za całkiem pożyteczne.
Usuńja może trochę sprostuję sytuację: Plotkara i Agnes nieszczęśliwie rozmawiały pod komentarzem lum, która tego dnia miała ochotę sobie pokrzyczeć. także nie ma co się w tej sytuacji chyba Agnes czy Plotkary czepiać, bo zobacz, że te komentarze bez nieszczęsnych studenteczek na początku nie są w żaden sposób obraźliwe. a Agnes sama wręcz stwierdza, że żeby się polenić, można pójść na jej studia. hm, co dalej? aha, że my prowadzimy blogi, a inni "wytykają ludziom błędy" - no, dopóki wytykają ludziom błędy, to okej, to jest fajne i sami przecież to robimy na tej stronie. temat ten niestety jest rzeką, gdyż na miłym lub choć rzeczowym wytknięciu błędów rzadko się kończy, ale nie po to stąd czmychnęłam, aby teraz znów się taplać w błotku, także nie będę się rozwijała. chciałam jedynie wybronić Plotkarę i Agnes, bo chyba zostały źle odebrane.
UsuńOczywiście, że Plotkara i Agnes nie napisały nic złego. Te komentarze nie są obraźliwe. Chodziło głównie o te "studeneczki". Pierwszy komentarz dotyczył lumaris, reszta nie piła do kogokolwiek, tylko w pewien sposób prezentował mechanizm powstawania flejmów. Zauważ - są w blogosferze osoby, które gdy tylko zobaczą jakąkolwiek krytykę wobec jej twórczości/pomysłu, zaczynają wypisywać komentarze opiewające jej krzywdę. Tyle i tylko tyle. Bez ataku na kogokolwiek tutaj.
UsuńJa nie poczułam się atakowana. Wyjaśniamy niejasności i dzielimy się kulturalnie swoim zdaniem. Na tym przecież polega rozmowa, nawet ta w komentarzach. :)
UsuńO, czuły punkt? :) Kiciu, ależ mnie nikt nie krytykował - krytykował innych. A że kogoś nie lubię i uważam go za osobę co najmniej żałosną - przykro mi, nie będę udawała, że nie ma problemu. Ano i dlaczego miałabym nie czuć do nich pogardy? One gardzą mną, bo jestem gówniarą, licealistką i się na niczym nie znam - wedle ich ogólnego zdania.
UsuńNie widzisz przypadkiem sprzeczności w słowach "nikt mnie nie krytykował" i "gardzą mną, bo jestem gówniarą, licealistką i się na niczym nie znam"? Poza tym wskaż mi, proszę, kto wypowiadał takie zdania - kto gardził kimś z powodu wieku, kto obrażał go personalnie - nie tylko odnośnie Ciebie, ale kogokolwiek. Aha - na tym forum jest sporo osób w wieku znacznie młodszym, niż studenci. Ba, nawet gimnazjaliści są. I oceniający też.
UsuńAle rozumiem, nazywanie kogoś zakompleksioną studenteczką daje +100 do nie mania kompleksów ;). I nie rozumiem, czemu bycie studentem miałoby być czułym punktem. To takie niezwykłe? Chyba, że chodziło o coś innego. Natomiast, że Rejwen nie lubi, kiedy się kogoś obraża... chwali się jej.
Osobiście poświęcam naprawdę sporo czasu na wypisywanie błędów, konkretnych - co z tego, skoro większość odbiera to jako czepianie się? Tak, trolle mają znakomitą rozrywkę, ale oceniający im ją dają. Obie strony tak biją pianę, że nic, tylko przynieść popcorn. Kiedyś mnie bawiło, teraz bardziej męczy. Ale wciąż będę wypisywać błędy, bo żywię, naiwną może nadzieję, że ktoś to weźmie do siebie, i wtrącę się tutaj, bo takich pojazdów też nie popieram.
A krytyka, konstruktywna, to nie problem - natomiast obrażanie kogoś, personalnie, już tak. A czegoś takiego na tym forum nie zauważyłam. W przeciwieństwie do tego, co zrobiłaś tutaj.
Leleth
Ach, i przy okazji - kibicuję Wam w dalszym pomyślnym prosperowaniu - mam nadzieję, że załoga niedługo powiększy się o nowe, kompetentne osoby, bo słyszałam ;) (przyznam, że nie czytam wnikliwie Waszych ocen), że jesteście jedną z nielicznych dobrych ocenialni (a komentarze Agnes mnie w tym przekonaniu utwierdzają; przy okazji, Plotkaro, lubię czytać Twoje, z większości z nich bije taki... entuzjazm, zaangażowanie i zainteresowanie tym, co się robi, które teraz nieczęsto spotykam), więc szkoda byłoby to zaprzepaścić. Powodzenia, trzymajcie poziom i kulturę :).
UsuńDziękuję.
UsuńKrytyka nieco się od pogardy różni, tak sądzę.
UsuńNie, nie daje mi to +100. Nie daje mi to nawet +1. A w sumie to nawet odejmuje. Ale nieważne, złożona sprawa. Jak będziesz miała ochotę to mogę Ci kiedyś wytłumaczyć, na czym ten problem się opiera. :) Samo bycie studentem nie miałoby być problem - też nim będę w najbliższym czasie. Po prostu chodzi mi o to, że starsze dziewczyny wyżywają się i podwyższają sobie samoocenę kosztem innych, co jest dla mnie nieco dziwne i żałosne. Przecież podobne rzeczy robi się w liceum? ;))
Nie mówię o wypisywaniu błędów. Za to jestem wdzięczna. Krytyka jest ważna, bez tego nie idzie się w górę. Ale krytyka krytyką - chamski pocisk po każdym błędzie, nieprzemyślanej decyzji jest już trochę przesadą i to przesadą, która zdecydowanie nie motywuje. Wiesz, najczęściej mam tak, że gdy widzę, jak ktoś mnie traktuje, traktuję go podobnie. A w tym przypadku (z tego co na moje nieszczęście zdecydowałam się przeczytać) nie konkretnie mnie, ale wiele osób, do których nic nie mam, czasem też nie lubię, ale które szanuję, bo nie robią niczego, co szkodzi innym. A nawet jeśli, to widać pewien progres, starania.
Dobrze, ja nie mam problemu z przyznaniem się do błędu - poniosło mnie, bo byłam po prostu bardzo zła po tym, co przeczytałam (mimo że smirek ostrzegał mnie, żebym tego nie robiła). Nie chcę śmiecić dziewczynom pod postem konkursowym, szczególnie, że to nie jest już mój blog i w sumie jestem tu obcą osobą. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.
Czy opowieści w formie listu też będą uznawane? I czy trzeba posiadać konto, aby zgłosić się do konkursu?
OdpowiedzUsuńKonta nie musisz posiadać, wystarczy konto e-mail, z którego wyślesz pracę dziś przed północą. Wszystkie formy prozy są uznawane, więc jeżeli wyszedł list, może być list. Śmiało wysyłaj, bo czasu zostało niewiele!
UsuńBardzo dziękuję, a czy wiadomo kiedy mniej więcej można się spodziewać wyników? I chciałabym wiedzieć, czy opublikujecie wszystkie praca, bo to naprawde byłoby cudownie.
UsuńBardzo lubię zadawać pytania, co bywa lekko uciążliwe : D
Wyniki będą, kiedy już wszystkie pięć przeczytamy wszystkie prace, przemyślimy, co komu się podobało a co nie i razem przedyskutujemy sprawę, żeby zwycięzcę wyłonić. Osobiście mam nadzieję, że w pierwszej połowie kwietnia nam się to uda, ale niektóre z nas (ja też, ale ja postaram się to ogarnąć jako sprawę priorytetową) mają naprawdę dużo obowiązków i innych zajęć. Nie jestem w stanie mówić za nas wszystkie, więc trzeba cierpliwie czekać.
UsuńNad sprawą publikacji nadal rozmyślamy, rozmawiamy o tym i z pewnością coś ustalimy w przeciągu najbliższych kilku dni.
Jak to mówią: kto pyta, nie błądzi. Mnie tam pytania nie przeszkadzają i chętnie odpowiem, o ile tylko znam tą odpowiedź.