Agnes ocenia bloga z opowiadaniami http://www.z-otchlani-umyslu.blogspot.com/
Pierwsze wrażenie (6/10)
Adres brzmi mrocznie, ale łatwo zapada w pamięć.
Podoba mi się. Cytat w tytule też zaciekawia. Zdjęcie w nagłówku jest
oryginalne, ale nie wykorzystałaś jego potencjału. Mogłaś dopasować
kolorystycznie inne elementy. Gotowy szablon zdecydowanie się nie sprawdza. Paski
w tle są brzydkie, a krawędź obrazu wygląda na nich kiepsko. Popracuj nad
grafiką. Do czcionki mam jedno zastrzeżenie – nie pasuje kolorystycznie do
nagłówka, tak jak i reszta szablonu. Ogólnie, za dużo tu ramek. Brakuje
porządku, przemyślenia. Estetycznie średnio. I ogranicz liczbę postów na głównej.
Adres 2/2
Tytuł 2/2
Nagłówek/ szablon 0,5/2
Czcionka 1/2
Ogólne wrażenie 0,5/2
Treść (18/30)
Prolog
Bardzo obrazowo wszystko
opisujesz. Czułam się prawie tak, jakbym widziała wszystko na własne oczy. To
trochę przerażające, zważając na sytuację, jaką przedstawiasz. Poznajemy
mroczne miejsce pełne trupów i kobietę, prawdopodobnie główną bohaterkę. Bardzo
dobry prolog – zaciekawia, wzbudza emocje, nie zdradza za wiele, ale
przygotowuje na to, czego możemy spodziewać się w opowiadaniu.
1. Listopadowy deszcz
W pierwszym rozdziale dzieje się
niewiele. Właściwie opisujesz jedną sytuację, rozmowę między kobietami.
Zdradzasz trochę informacji o świecie, w jakim żyją, ale tak naprawdę bardzo
niewiele. O bohaterkach też niewiele wiemy, znamy jedynie imiona i kolor włosów
jednej z nich. Może spodziewałam się dłuższego rozdziału i jakiejś większej
akcji. Jednak nadrabiasz obszernymi, bardzo obrazowymi opisami.
2. Stary plakat
Drugi rozdział również bardzo
statyczny. Problemem jest to, że nie ujawniasz tak naprawdę żadnych szczegółów
o bohaterkach, czy świecie przedstawionym. Budujesz napięcie, ale nie
rozładowujesz go żadnym mocnym, dynamicznym wydarzeniem. Owszem, wzbudzasz
zainteresowanie, ale zamiast rozwinąć wątek, kończysz rozdział, pozostawiając
niedosyt u czytelnika.
3. Moja słodka dziecino
Ostatni rozdział skończył się
wizytą w teatrze, a teraz odwiedzamy chłopca w zgliszczach jakiejś chaty.
Jedyny związek, jaki tu widzę, to główna bohaterka. Nadal nie wiem nic o
świecie pełnym trupów i osobach, które żyją. Bogate opisy otoczenia to jedno,
ale postaraj się wplatać w nie jakieś informacje, które przybliżą czytelnikowi
realia. Przynajmniej na tyle, żeby po przeczytaniu rozdziału pozostawało w
pamięci coś jeszcze, oprócz wrażenia odoru rozkładającego się mięsa i wizji
ćwiartowanego ciała szczura.
4. Zakażony
Nareszcie jakaś akcja, choć nie
wiadomo do końca o co chodzi, gdzie są bohaterowie i kim są. Znów wątki łączą
się jedynie przez postaci, brakuje ciągłości w fabule. Poza tym wydarzenie,
które powinno być szybkie, opisujesz tak, że traci ono swoje tempo. Używaj
dynamicznych czasowników. Weźmy ten fragment: „Kobieta i błękitnooki chłopiec
powoli zaczęli wycofywać się, by za chwilę niepewne ruchy nóg zamienić w
szaleńczy bieg” – wystarczyłoby zamienić to na „Kobieta i błękitnooki chłopiec
powoli zaczęli się wycofywać, a już po chwili zerwali się do szaleńczego biegu”.
Niby niewielka różnica w treści, a nawet nie brzmi tak poetycko, ale czytelnik
ma wrażenie, że coś się dzieje.
5. Nigel
Kobieta została ugryziona, ale
nie wiemy co dalej. Wrzucasz nas w zupełnie inne miejsce, nawet bohater jest
inny. Co dziwne, jeszcze nie zdążyliśmy go dobrze poznać, a ten umarł. Nie
wiem, czy zamierzasz go potem ożywić, czy zakończysz w ten sposób wątek, ale
jestem trochę rozczarowana. Stworzyłaś idealną sytuację do nadania tempa akcji,
wystarczyło wprowadzić element walki, już coś by się działo. Jednak nie
skorzystałaś z tej szansy. Bohater wydając jeden dźwięk, dość nieskuteczny w
dodatku, bo zagłuszony przez muchy, pozwolił odebrać sobie życie. A przecież
miał nóż, mógł atakować, bronić się.
Epitafium
Pozwolę sobie ocenić też
jednoczęściówkę. Tworzysz w niej cztery różne obrazy, bardzo ładnie opisane, co
trzeba Ci przyznać. Na początku miałam problem, żeby połączyć je w jedną całość
i do tej pory nie wiem, czy dobrze to zrobiłam. Wprowadzasz klimat dziwny, bo
pozbawiony wszelkich uczuć. Jest mrocznie, przytłaczająco. Tą atmosferę grozy
coś powinno podsumować. Ale niestety, tego czegoś mi zabrakło. Otwierające się
oko pośród trupów było tylko zalążkiem. Ostatni fragment powinien całkowicie
zaskoczyć, a niestety tajemniczy człowiek w płaszczu mógł być zwykłym
przechodniem. Zapewne chciałaś, żeby odegrał jakąś istotną rolę, jednak
zabrakło jakiegoś szczegółu, czegoś, co powiązałoby go z tymi strzępkami
historii.
Podsumowanie:
Stworzyłaś bardzo oryginalny,
klimatyczny utwór. Atmosferę horroru i apokaliptyczne obrazy idealnie ujmujesz
w bogatych opisach. Rzeczywistość, w jakiej umieszczasz akcję, to istny
Armagedon po walce, co jest intrygujące, robi duże wrażenie. I wszystko byłoby w
porządku, ale zapominasz w opisy wplatać informacji. Brakuje przyczyn
zniszczenia. Spalony dom, ale dlaczego? Kto jest za to odpowiedzialny? To samo
dotyczy setek wszechobecnych, walających się po ulicach zwłok. Zakażeni, ale
czym? Postaraj się wyjaśnić chociaż część tajemnicy. Mówiąc o jakimś miejscu,
powiedz też coś o jego przeszłości. To samo dotyczy bohaterów. Nic o nich nie
wiemy, nie prowadzą właściwie żadnych rozmów, zwyczajnie pojawiają się w
różnych miejscach, ale nic z tego nie wynika. Te dwie rzeczy – uboga kreacja miejsc
i bohaterów – powodują, że cierpi też fabuła. Większość ludzi jest martwa, ci
żyjący są bliżej śmierci niż dalej, tak naprawdę nie wiadomo, do czego to
wszystko zmierza. Postacie nie za bardzo starają się pozostać przy życiu,
zwyczajnie sobie egzystują, czekając na nieuchronnie zbliżający się koniec. Żyją
samotnie, nie wdają się w większe interakcje. Postaraj się to zmienić. Niech
twoi bohaterowie mają jakiś cel, do którego dążą, niech podejmują walkę o swoje
życie i swój świat. Wrzuć w nich trochę uczuć, emocji, niech nie będą pustymi
lalkami. Dialogów jest niewiele, nie odgrywają też jakiejś ważnej roli. Robisz
w nich ten sam błąd, co ja, używasz dywizu (łącznika) „-„ zamiast pauzy „—„. Często
za poprawną uznaje się też półpauzę „–„, ale nigdy nie dywiz. Masz tendencję do
powtarzania tego samego wyrazu lub zwrotu wiele razy. Najbardziej nadużywasz „karmazynu”.
To ładne słowo, ale w nadmiarze może się przejeść.
Pomysł (oryginalność) 2/2
Opisy 5/5
Dialogi 0,5/3
Kreacja:
Miejsc: 2/4
Bohaterów: 1/4
Fabuła 1,5/5
Kompozycja 2/2
Logika 1/2
Styl 3/3
Poprawność (3/5)
„Przez szary dym, wiszący w powietrzu,
szła kobieta, zakrywając starą szmatą usta i
nos, by nie udusić się gazem i fetorem rozkładających się ciał.” – zgubiłaś 3
przecinki.
„Przeszła przez poligon, lokalizując bystrym wzrokiem jakiegoś przyzwoicie
wyglądającego nieboszczyka.” – zacytuję Smirka, bo ona jest tu interpunkcyjną
specjalistką: „wedle najnowszych zapisów, porywając się na imiesłów
przysłówkowy, musimy go wydzielić przecinkami tak jak wtrącenie.”
„raz co raz” – albo „co raz”,
albo „raz po raz”. Tych zwrotów raczej się nie miesza.
„ciekawski dłonie” – powinno być
„ciekawskie”
„Chwyciwszy się za gardło
próbowała złapać oddech.” – przecinek po „gardło”.
„doznały ulgi, czując wdzierające”
„z trudem uniosła rzecz leżącą
blisko jej uda.” – Duża litera na początku zdania.
„Przemierzyła drogę powrotną słysząc ciche
chrupanie kości.” – przecinek przed słysząc.
„Zagłębiwszy się w szorstki koc
skierowała spojrzenie ku wielkiemu oknu będącym
jedynym źródłem światła.” – Przecinek przed „skierowała” znaleźć się musi,
ponieważ oddziela imiesłowowy równoważnik zdania od zdania składowego. Innym
błędem w tym zdaniu jest zaznaczone słowo. Poprawna forma to „będącemu. Przed
tym wyrazem również brakuje przecinka.
„Mdła poświata,
przedzierające się przez podzieloną metalowymi kratami szybę oświetlało
mieszkanie.” – przecinek po „szybę”. Poświata przedzierająca
się oświetlała.
„Właśnie na tę dłoń natchnęła się” – Coś mnie natchnęło do stworzenia
dzieła, ale natknęłam się na przeszkodę.
„- Co tak długo?-spytała
lustrując jej sylwetkę.” – myślnik oddzielamy z obu stron spacją. Oczywiście
brakuje tu również przecinka.
Reszty błędów nie będę wypisywać,
bo są podobne. Robisz sporo literówek i błędów w formach wyrazu. Przed
publikacją przeczytaj tekst kilka razy, a na pewno większość takich defektów
wyłapiesz. W późniejszych rozdziałach widać znaczną poprawę pod tym względem. Konsekwentnie
nie używasz przecinków przy imiesłowach przysłówkowych. Podejrzewam, że
stosujesz się do starych zasad, obecnie jednak przecinka się wymaga.
Dodatki (2/5)
Kilometrowa lista linków powinna
znaleźć się na jakiejś podstronie. Pusta ramka z obserwatorami nie wygląda
zachęcająco. Po prostu ją usuń. O sobie mogłabyś napisać kilka słów. Czytelnicy
lubią wiedzieć coś o autorce. Podoba mi się archiwum i ramka ze źródłem
ilustracji.
Dodatkowe punkty od oceniającej (+2)
Za klimat i oryginalność, a także
za to, że w późniejszych rozdziałach jest dużo mniej błędów, czyli widać
poprawę.
RAZEM 32 PUNKTÓW, CO DAJE OCENĘ DOSTATECZNĄ.
Bardzo dziękuję Ci za ocenę. Bałam się, że otrzymam ledwie niedopuszczalną, a tu dostateczna i brakuje tylko jednego punktu do oceny dobrej. Może zacznę od szablonu. Przyznam, że grafika komputerowa to mój słaby punkt, kompletnie się na tym nie znam i zwyczajnie nie potrafię zrobić jakiegoś przyzwoitego szablonu, ale zamówiłam grafikę na zaczarowane-szablony.blogspot.com i ulepszę bloga. Na razie ogarnęłam nieco wygląd strony i uporządkowałam ramki, tak by wszystko wyglądało estetycznie. Spróbuję też naskrobać kilka słów o sobie. Wiem, że z dialogami u mnie kiepsko, dlatego nie jest ich za dużo, ale staram się nad nimi pracować. Faktycznie, może akcja za bardzo przeskakuje z miejsca na miejsce i jest sporo niedomówień, ale w następnych rozdziałach postaram się to zmienić i wprowadzić trochę informacji o tym świecie oraz o ludziach w nim żyjących. Wskazałaś mi błędy jakie popełniam i teraz wiem, co zrobić by ulepszyć fabułę, na czym skupić się najbardziej i nad czym pracować. Bardzo mi pomogłaś. Jeszcze raz dziękuję i życzę dobrej nocy! :)
OdpowiedzUsuń