piątek, 27 lipca 2012

[853] www.the-last-will.blogspot.com

Buka ocenia blog z poezją - the-last-will.


Pierwsze wrażenie (5/10):
Jeżeli ufając mojemu niezbyt dobremu angielskiemu, to adres oznacza tyle co "testament". Jak to się ma do nazwy nadawanej blogowi?  Cóż, no ciekawie, ciekawie to brzmi, jednakowoż nie kojarzy się z czymś przyjemnym. Przynajmniej dla mnie. Chociaż z drugiej strony przywodzi na myśl refleksyjność, spokój,wyciszenie.
Na belce mamy napis "before the death" - przed śmiercią. Nie wiem, czego mogę się na blogu spodziewać: spokojnych rozważań na temat przemijania czy może jakiś smutnych, depresyjnych wywodów o życiu. Z jednej strony taka niepewność jest dobra, blog jest tajemniczy. Ale z drugiej strony, dla kogoś, kto nie lubi niespodzianek - the-last-will może okazać się przykrym rozczarowaniem. Mimo to na mnie ta nutka niepewności dobrze działa, podoba mi się to.
Szablon jest bardzo zwyczajny, ale pierwsze moje związane z nim skojarzenie to ciemność, czego bardzo nie lubię. Na nagłówku mamy napis z belki napisany zwykłą białą czcionką, pod spodem posty. Tło zewnętrzne prześwituje przez tło wewnętrzne. Ale mimo to jest za ciemno.
Subiektywnie mówiąc: taki blog to nie dla mnie. Wydaje się za smutny. Mimo to jest dość estetycznie, za co duży plus. Coś, za co odebrałam punkty? Na dole jest tego wszystkiego zdecydowanie za dużo. 

Treść (24/30):
Twoje oczy nie będą w stanie tego zobaczyć:
Nie mam pojęcia, jak mam interpretować Twoją twórczość, moja droga. Ale, tak "na chłopski rozum" wygląda to mniej więcej tak. Najpierw wymieniasz kilka bardzo istotnych rzeczy. Potem walisz cytatem Rowling (chwała Ci za to). Następnie piszesz zupełnie inaczej, ale. Na początku wyjeżdżasz z tym, że ciało ludzkie jest ograniczane, a zaraz potem piszesz, mówiąc wprost: ale co tam, to nic takiego, bo potem będzie życie wieczne. Z lub bez pięknych doznań. No i na koniec... "Piekło". Acha. Okej. Dobra. Fajnie. Trochę się to kupy nie trzyma. Według mnie to za dużo jak dla prostego czytelnika. Rozumiem, że chcesz dzielić się swoją poezją, ale nie wiem, czy publikowanie jej na blogu to dobry na to sposób.
Ja już przestanę:
I to jest piękny wiersz! Wiersz, który naprawdę mi się cholernie spodobał. Który naprawdę ma sens. Mimo że nie przepadam za poezją... Jestem zachwycona. Tak prostymi słowami można przekazać coś tak głębokiego. Udało Ci się. Oby tak dalej. Mam nadzieję, że ten pierwszy wiersz to taki niefortunny początek. 
Nie zwracaj uwagi na kolory:
Aż uśmiechnęłam się do monitora, mimo że dzisiaj nie jest mi do śmiechu. Zgrabnie poruszasz słowami, muszę Ci przyznać. I ja się w tym nie gubię - dobrze prowadzisz.
Tyle uczuć:
Poruszające, motywujące do działania. Prawdziwe. Tyle mogę powiedzieć.
Ja wiedziałam, że nadchodzi czas:
Z kolei ten wiersz jest bardziej osobisty, niesamowicie Twój. Tutaj wyraźnie czuję, że piszesz dla siebie. Że dzięki słowom, zapisaniu ich, nie gubisz się w swoich własnych myślach. Przyznam, że ładny sposób. 

Cóż. Nienawidzę oceniać blogów z poezją, gdyż jej interpretacja często jest różna. Nie można nikogo winić za to, z czym kojarzą mu się dane słowa, jeżeli te skojarzenia są różne od naszych. Zawsze przy ocenianiu takich blogów istnieje obawa, że uczucia autora wierszy zostaną zranione, dlatego z góry przepraszam, poetko z "Testamentu", jeżeli w jakikolwiek sposób Cię uraziłam. Wiedz, że nie miałam najmniejszego zamiaru.
Twoje wiersze są naprawdę głębokie i, mimo że na pierwszy rzut oka wydają się takie same, każdy jest inny, różny. Nie wszystkie zachwyciły mnie wybitnie, ale spodobały mi się. Trudno jest pisać bloga z poezją, jak mniemam, ale skoro Tobie się udaje, to szczere ukłony w Twoją stronę. Najlepsze jest to, że the-last-will nie jest kolejnym pseudoartystycznym blogiem, lecz tutaj autorka naprawdę należy do artystek. Fajne te wiersze, muszę powiedzieć.
No i w cudny i pomysłowy sposób publikowane - mówię tutaj o kolorowych wersach. :)

Poprawność (4,5/5):
Raczej tutaj wszystko w porządku. Raz tylko spotkałam się z przecinkiem w niewłaściwym miejscu.

Dodatki (5/5):
No koniecznie te kolorowe wersy! Tak uroczo to wygląda. Naprawdę bardzo mi się podoba. A tak w ogóle to chyba wcale nie jest takie łatwe, tak dobrać kolory, więc naprawdę brawo.
Co tam dalej... obrazki do każdego wiersza - plus, to taki skromny dodatek. Dalej garstka linków, archiwum i podział na etykiety... I chyba więcej nie potrzeba do szczęścia.

Dodatkowe punkty od Buki (1/5):
+1, gdyż jestem pełna podziwu. Serio.
Punkty: 39,5/55 pkt.
Ocena: dobry plus |4+|

Gratuluję!

1 komentarz:

  1. Ojej, jest mi bardzo milo po przeczytaniu oceny :)
    Za tyle rzeczy zostalam pochwalona, tyle rzeczy sie spodobalo. To mnie naprawde motywuje i daje taka ulge, poniewaz denerwowalam sie troche, jak moj blog bedzie odebrany. Nazwalas mnie nawet artystka, to jest naprawde barzo mile :) no naprawde, bardzo sie ciesze :)
    Widze ze szablon tak nie do konca i tak, zgadzam sie z tym ze na dole tego wszytskiego za duzo jest - kiedy tylko wroce z wyjazdu postaram sie cos z tym zrobic. I bedzie ladnie.

    Dziekuje za ocene, dziekuje, dziekuje, dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń