Lumaris ocenia opowiadanie. Znowu w środku nocy.
Pierwsze wrażenie 2/10
Adres jest prosty, łatwy w zapamiętaniu, po polsku i ogólnie
powinnam go teraz nazwać adresem roku, skoro spełnił wszystkie kryteria dobrego
adresu. Pomimo to, uważam, że jest po prostu przesadzony i zdecydowanie nie
podoba mi się to połączenie, szczególnie, że samemu opowiadaniu do „Alicji z
krainy czarów” brakuje naprawdę wiele.
Z belki proszę natychmiast wyrzucić ten wielokropek oraz
dodać cudzysłów, bo jest to cytat. Autora możesz sobie opuścić.
Jeśli chodzi o grafikę, to przykro mi bardzo, ale jest do
wymiany. Cały szablon jest za wąski, co przy opowiadaniu nie jest dobrym
rozwiązaniem, bo tekst zbyt się ciągle i wygląda nieestetycznie. Zdjęcie na
nagłówku jest kiepskiej jakości i nie wygląda dobrze. Autor zdecydowanie się
nie popisał, szczególnie jeśli chodzi o jego podpis – proponuję strzelić
autograf na środku, będzie równie subtelnie. Nie jestem też przekonana co do
krawędzi obrazka wychodzących poza linię szablonu. Wygląda to po prostu
brzydko. Napisy pod nagłówkiem również nie pasują do niczego, ja bym z nich
zrezygnowała. Kolorystyki się nie czepię, bo jest całkiem niezła, nie męczy
oczu i zachęca bardziej, niż odstrasza. Masz jednak miliony innych opcji jej
wykorzystania, dlatego ze szczerego serca polecam wymianę grafiki.
Treść 20,5/30
Fabuła 3/4
Mam już jakieś porównanie, jeśli chodzi o Twoją twórczość,
więc muszę Ci bardzo pogratulować. Otóż pomysł, tempo, oryginalność i sposób
przedstawienia pomysłu znacznie się poprawiły od czasów poprzedniego
opowiadania. Zacznę jednak od początku – od pomysłu. Pominę już nieudane
nawiązanie do Alicji z Krainy Czarów oraz trochę dziwne sny bohaterki. To, no
cóż, nie wyszło Ci i zastanów się, czy nadal chcesz coś takiego dodawać. Bardzo
podoba mi się jednak, że nie sięgnąłeś po utarte do granic możliwości schematy
opowiadań, ale zadałeś sobie trud, aby samemu coś wymyślić. I to wyszło Ci
całkiem nieźle, nigdy wcześniej nie spotkałam się z podobną fabułą. Niestety,
sposób pokazania pomysłu nie jest do końca zadowalający, powinieneś popracować
nad szczegółami. O tym jednak w kolejnych punktach.
Bohaterowie 1,5/5
Zacznę od tych mniej ważnych, czyli kolegów i koleżanek z
kuchni. Nie podobają mi się, no po prostu nie i już. Nawet jeśli nie są tacy
sami, to są zwyczajnie tendencyjni. Ich zachowania może przewidzieć nawet
dziecko, zresztą od dzieci niewiele się różnią. Chociaż w sumie bardziej
porównałabym ich do bohaterów jakiejś telenoweli. Spróbuj dokładniej przemyśleć
ich zachowanie – to nie są simsy, gdzie możesz bawić się ludzikami bez
konkretnej motywacji ich zachować.
To samo tyczy się Marcina – kto to u licha jest i dlaczego
jego postać jest tak tendencyjna? No wypisz wymaluj gość z telenoweli,
przystojny prawnik. Błagam, niech chociaż się w sobie nie zakochują! Jeśli
zależy Ci na realizmie postaci, a nie wątpię, że zależy, powinieneś przemyśleć
to, czy aby na pewno realni ludzie się tak zachowują, czy prawnik by się tak
zachował.
I przejdę od razu do Alicji, bo reszta bohaterów nie jest
tak istotna, aby się nią dłużej zajmować. Otóż Alicja jest zbyt męska. I uznasz
pewnie, że to normalne, skoro prowadzisz postać płci przeciwnej; to normalne,
że autorzy nadają bohaterom swoje cechy. I nie byłoby w tym naprawdę nic złego,
gdyby nie fakt, że to naprawdę irytuje czytelnika. W wielu sytuacjach kobieta w
jej wieku nie zachowałaby się w sposób pokazany przez Ciebie. Wiem to po prostu
z doświadczenia. Obserwuj koleżanki, siostrę, o której pisałeś. Rozumiem też,
że ma być to postać komiczna. Świetnie! Ale wszystko z umiarem. Momentami
przekraczasz tę cieniutką granicę, która dzieli komizm na poziomie z tanim
komizmem, który nikogo nie śmieszy, a powoduje jedynie plaśnięcie otwartą
dłonią o czoło. Nie próbuj wciskać tego wszędzie na siłę – to naprawdę nie daje
takiego efektu. Ponadto nie podoba mi się i wręcz okropnie mnie irytuje
przysłowiowe nieogarnięcie tej niewiasty. Dałbyś jej trochę pewności siebie,
coś w tym stylu. To zaczyna się już robić nudne.
Jeśli chodzi o sposób przekazania uczuć wewnętrznych
bohatera, to takowe pojawiają się tylko u głównej bohaterki. I zresztą
niewiele. Pomysł też nad tym.
Świat przedstawiony 1/5
Opisów u pana nie znajdujemy. A jeśli jakieś są, to naprawdę
niewiele tego. Na rozdział przypadają średnio dwa takowe, a to zdecydowanie za
mało. Brakuje mi opisów kuchni, hotelu, mieszkania Alicji, jej kuchni, jej
bloku, miasta – no wszystkiego po prostu. To samo z wyglądem zewnętrznym
bohaterów – jak wyglądają. Wszystko, wszystko – opisuj. Choćby niewiadomo jak
dobry pomysł by był - nie da się go ukazać samymi dialogami. W zasadzie, nie ma
też umieszczenia w miejscu i czasie. Wszystko sobie pływa, fruwa – a ja nadal
nie wiem, ile to wszystko nawet trwa. Staraj się nie bawić zbytnio tempem akcji
– nadaj sobie jakieś regularne tempo. Zaś jeśli o wiarygodność chodzi, to
pomijając fakt, że opowiadanie samo w sobie jest mało prawdopodobne, udało Ci
się jakoś to zmontować, że nie mam problemu z tym, aby uznać to za realne, za
historię, która mogłaby mieć miejsce. Albo i ma miejsce – patrząc na sposób
narracji.
Dialogi 3/3
Rozbudowane, poprawnie zapisane, wiarygodne, realne i
nieoklepane. Nie mam tutaj nic więcej do dodania. Ach, oprócz tego, że twoi
bohaterowie za dużo paplają. Myślę, że niektóre z ich kwestii mógłbyś spokojnie
pominąć, a na jej miejsce wstawić jakiś opis, z którymi jest u Ciebie dość biednie.
Kreacja kolejnych wątków 3/4
Nie jest źle, chociaż ja bym to jeszcze bardziej splątała.
Ujawniasz nam za mało faktów, skupiasz się bardziej na całości, niż na szczegółach,
które w tego typu opowiadaniach są bardzo ważne. Nie masz też za dużo tych wątków.
Nie mniej jednak, bardzo podoba mi się ten bardziej kryminalny, niektóre
pomysły masz całkiem ciekawe. Całość psują jednak te momenty, gdy coś robisz, a
potem nie kończysz – np. sytuacja z regałem, który runął na Alicję. No to aż
się prosiło o jakąś sytuację, która mogła nastąpić w konsekwencji tego. Chociaż
całkiem duży plus za humor.
Styl, język 4/4
Styl bardzo się poprawił od poprzedniego opowiadania –
wreszcie to nabrało jakiś kolorów. I pozbyłeś się również tego szkolnego i
suchego języka – a to duży plus. Co nie znaczy, że jest idealnie. Powinieneś
nadal nad tym pracować i przede wszystkim bawić się słowem. Również plus masz
za to, że opowiadanie czyta się bardzo łatwo i przede wszystkim wciąga.
Logika, spójność, wiarygodność 4/4
Z logiką nie jest źle. Błędów tego typu jest niewiele,
widać, że zacząłeś się pilnować. Spójność również została zachowana, wydarzenia
zazębiają się ze sobą i nie ma tutaj niedomówień, które psułyby treść. Duży
plus za to. Co do wiarygodności – tak, jak mówiłam – sama sytuacja jest dość
nieprawdopodobna, wszystkie historie, które przydarzają się Alicji są zbyt
serialowe, aby mogły mieć miejsce. Ale mimo wszystko nie mam problemów, aby
uznać tę historię za wiarygodną. Po prostu opisałeś to wszystko w tak
przystępny sposób.
Zaciekawienie 1/1
Nie ukrywam, że opowiadanie mnie wciągnęło.
Poprawność 4/5
Wręcz skandalicznie nadużywasz wielokropków. I gdyby nie to,
teksty byłyby całkowicie poprawne.
– Poczekaj minutkę… –
Marcin spojrzał na kartkę z notatkami. – Księgarnia przy Parkowej… - W obu
przypadkach wielokropki powinieneś zastąpić kropkami.
– Właśnie chcę się
przekonać. Co ich w młodości łączyło… słyszałem, że coś więcej niż… - Pierwszy
wielokropek powinien być zastąpiony kropką, a słowo „słyszałem” rozpoczęte
wielką literą.
– Przedwczoraj
dzwoniłaś z niego do siostry. Zadałaś jej bardzo mądre pytanie…- Do zamiany
w kropkę.
– Mówię przecież, od
sąsiadki. W blokach plotki szybko się rozchodzą…- Jak wyżej.
Dodatki 4,5/5
Statystyka na górze trochę mnie razi. Przerzuciłabym ją pod szeroką
listę. Na górze nie wygląda dobrze. Menu proponowałabym wyśrodkować (chociaż
sama nie wiem, ile razy wchodzę na stronę, to zawsze jest inaczej – w każdym
razie wyśrodkowane najlepiej). „O opowiadaniu” sama nie wiem, czy jest jakoś
bardzo przydatne – nic w moim życiu nie zmieniło. Po „Wyjdzie w praniu” nie
powinno być wielokropka, tak swoją drogą. Bardzo obszerne „O mnie”. Myślę, że
nawet aż za bardzo, bo osobiście nie chciało mi się tego czytać, wręcz się
zmuszałam. Proponowałabym skrócenie tego nieco. Linki wiadomo – wszystko poukładane,
ogółem w porządku. To samo tyczy się spamownika. Nic zbędnego, wszystko na
swoim miejscu.
Dodatkowe punkty 1/5
Za ciekawe momenty w opowiadaniu, które powodowały u mnie
uśmiech.
Łączna ilość punktów: 32/55
Ocena: Dostateczna
Pozdrawiam.
Środek nocy to najlepsza pora na pisanie. Szczególnie, kiedy w dzień mózg skwierczy w czterdziestostopniowym upale.
OdpowiedzUsuńzaczęłam pisać ocenę, ha! znaczy teoretycznie powinnam ją tylko dokończyć, ale niestety - była na tym TWARDYM DYSKU CO MI PADŁ CHLIP CHLIP CHLIP
OdpowiedzUsuńDzięki za ocenę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tomanek