sobota, 7 lipca 2012

[845] www.alicja-w-krainie-garow.blog.onet.pl


Lumaris ocenia opowiadanie. Znowu w środku nocy.


Pierwsze wrażenie 2/10

Adres jest prosty, łatwy w zapamiętaniu, po polsku i ogólnie powinnam go teraz nazwać adresem roku, skoro spełnił wszystkie kryteria dobrego adresu. Pomimo to, uważam, że jest po prostu przesadzony i zdecydowanie nie podoba mi się to połączenie, szczególnie, że samemu opowiadaniu do „Alicji z krainy czarów” brakuje naprawdę wiele.
Z belki proszę natychmiast wyrzucić ten wielokropek oraz dodać cudzysłów, bo jest to cytat. Autora możesz sobie opuścić.
Jeśli chodzi o grafikę, to przykro mi bardzo, ale jest do wymiany. Cały szablon jest za wąski, co przy opowiadaniu nie jest dobrym rozwiązaniem, bo tekst zbyt się ciągle i wygląda nieestetycznie. Zdjęcie na nagłówku jest kiepskiej jakości i nie wygląda dobrze. Autor zdecydowanie się nie popisał, szczególnie jeśli chodzi o jego podpis – proponuję strzelić autograf na środku, będzie równie subtelnie. Nie jestem też przekonana co do krawędzi obrazka wychodzących poza linię szablonu. Wygląda to po prostu brzydko. Napisy pod nagłówkiem również nie pasują do niczego, ja bym z nich zrezygnowała. Kolorystyki się nie czepię, bo jest całkiem niezła, nie męczy oczu i zachęca bardziej, niż odstrasza. Masz jednak miliony innych opcji jej wykorzystania, dlatego ze szczerego serca polecam wymianę grafiki.

Treść 20,5/30

Fabuła 3/4

Mam już jakieś porównanie, jeśli chodzi o Twoją twórczość, więc muszę Ci bardzo pogratulować. Otóż pomysł, tempo, oryginalność i sposób przedstawienia pomysłu znacznie się poprawiły od czasów poprzedniego opowiadania. Zacznę jednak od początku – od pomysłu. Pominę już nieudane nawiązanie do Alicji z Krainy Czarów oraz trochę dziwne sny bohaterki. To, no cóż, nie wyszło Ci i zastanów się, czy nadal chcesz coś takiego dodawać. Bardzo podoba mi się jednak, że nie sięgnąłeś po utarte do granic możliwości schematy opowiadań, ale zadałeś sobie trud, aby samemu coś wymyślić. I to wyszło Ci całkiem nieźle, nigdy wcześniej nie spotkałam się z podobną fabułą. Niestety, sposób pokazania pomysłu nie jest do końca zadowalający, powinieneś popracować nad szczegółami. O tym jednak w kolejnych punktach.

Bohaterowie 1,5/5

Zacznę od tych mniej ważnych, czyli kolegów i koleżanek z kuchni. Nie podobają mi się, no po prostu nie i już. Nawet jeśli nie są tacy sami, to są zwyczajnie tendencyjni. Ich zachowania może przewidzieć nawet dziecko, zresztą od dzieci niewiele się różnią. Chociaż w sumie bardziej porównałabym ich do bohaterów jakiejś telenoweli. Spróbuj dokładniej przemyśleć ich zachowanie – to nie są simsy, gdzie możesz bawić się ludzikami bez konkretnej motywacji ich zachować.
To samo tyczy się Marcina – kto to u licha jest i dlaczego jego postać jest tak tendencyjna? No wypisz wymaluj gość z telenoweli, przystojny prawnik. Błagam, niech chociaż się w sobie nie zakochują! Jeśli zależy Ci na realizmie postaci, a nie wątpię, że zależy, powinieneś przemyśleć to, czy aby na pewno realni ludzie się tak zachowują, czy prawnik by się tak zachował.
I przejdę od razu do Alicji, bo reszta bohaterów nie jest tak istotna, aby się nią dłużej zajmować. Otóż Alicja jest zbyt męska. I uznasz pewnie, że to normalne, skoro prowadzisz postać płci przeciwnej; to normalne, że autorzy nadają bohaterom swoje cechy. I nie byłoby w tym naprawdę nic złego, gdyby nie fakt, że to naprawdę irytuje czytelnika. W wielu sytuacjach kobieta w jej wieku nie zachowałaby się w sposób pokazany przez Ciebie. Wiem to po prostu z doświadczenia. Obserwuj koleżanki, siostrę, o której pisałeś. Rozumiem też, że ma być to postać komiczna. Świetnie! Ale wszystko z umiarem. Momentami przekraczasz tę cieniutką granicę, która dzieli komizm na poziomie z tanim komizmem, który nikogo nie śmieszy, a powoduje jedynie plaśnięcie otwartą dłonią o czoło. Nie próbuj wciskać tego wszędzie na siłę – to naprawdę nie daje takiego efektu. Ponadto nie podoba mi się i wręcz okropnie mnie irytuje przysłowiowe nieogarnięcie tej niewiasty. Dałbyś jej trochę pewności siebie, coś w tym stylu. To zaczyna się już robić nudne.
Jeśli chodzi o sposób przekazania uczuć wewnętrznych bohatera, to takowe pojawiają się tylko u głównej bohaterki. I zresztą niewiele. Pomysł też nad tym.

Świat przedstawiony 1/5

Opisów u pana nie znajdujemy. A jeśli jakieś są, to naprawdę niewiele tego. Na rozdział przypadają średnio dwa takowe, a to zdecydowanie za mało. Brakuje mi opisów kuchni, hotelu, mieszkania Alicji, jej kuchni, jej bloku, miasta – no wszystkiego po prostu. To samo z wyglądem zewnętrznym bohaterów – jak wyglądają. Wszystko, wszystko – opisuj. Choćby niewiadomo jak dobry pomysł by był - nie da się go ukazać samymi dialogami. W zasadzie, nie ma też umieszczenia w miejscu i czasie. Wszystko sobie pływa, fruwa – a ja nadal nie wiem, ile to wszystko nawet trwa. Staraj się nie bawić zbytnio tempem akcji – nadaj sobie jakieś regularne tempo. Zaś jeśli o wiarygodność chodzi, to pomijając fakt, że opowiadanie samo w sobie jest mało prawdopodobne, udało Ci się jakoś to zmontować, że nie mam problemu z tym, aby uznać to za realne, za historię, która mogłaby mieć miejsce. Albo i ma miejsce – patrząc na sposób narracji.

Dialogi 3/3

Rozbudowane, poprawnie zapisane, wiarygodne, realne i nieoklepane. Nie mam tutaj nic więcej do dodania. Ach, oprócz tego, że twoi bohaterowie za dużo paplają. Myślę, że niektóre z ich kwestii mógłbyś spokojnie pominąć, a na jej miejsce wstawić jakiś opis, z którymi jest u Ciebie dość biednie.

Kreacja kolejnych wątków 3/4

Nie jest źle, chociaż ja bym to jeszcze bardziej splątała. Ujawniasz nam za mało faktów, skupiasz się bardziej na całości, niż na szczegółach, które w tego typu opowiadaniach są bardzo ważne. Nie masz też za dużo tych wątków. Nie mniej jednak, bardzo podoba mi się ten bardziej kryminalny, niektóre pomysły masz całkiem ciekawe. Całość psują jednak te momenty, gdy coś robisz, a potem nie kończysz – np. sytuacja z regałem, który runął na Alicję. No to aż się prosiło o jakąś sytuację, która mogła nastąpić w konsekwencji tego. Chociaż całkiem duży plus za humor.

Styl, język 4/4

Styl bardzo się poprawił od poprzedniego opowiadania – wreszcie to nabrało jakiś kolorów. I pozbyłeś się również tego szkolnego i suchego języka – a to duży plus. Co nie znaczy, że jest idealnie. Powinieneś nadal nad tym pracować i przede wszystkim bawić się słowem. Również plus masz za to, że opowiadanie czyta się bardzo łatwo i przede wszystkim wciąga.

Logika, spójność, wiarygodność 4/4

Z logiką nie jest źle. Błędów tego typu jest niewiele, widać, że zacząłeś się pilnować. Spójność również została zachowana, wydarzenia zazębiają się ze sobą i nie ma tutaj niedomówień, które psułyby treść. Duży plus za to. Co do wiarygodności – tak, jak mówiłam – sama sytuacja jest dość nieprawdopodobna, wszystkie historie, które przydarzają się Alicji są zbyt serialowe, aby mogły mieć miejsce. Ale mimo wszystko nie mam problemów, aby uznać tę historię za wiarygodną. Po prostu opisałeś to wszystko w tak przystępny sposób.

Zaciekawienie 1/1

Nie ukrywam, że opowiadanie mnie wciągnęło.

Poprawność 4/5

Wręcz skandalicznie nadużywasz wielokropków. I gdyby nie to, teksty byłyby całkowicie poprawne.
– Poczekaj minutkę… – Marcin spojrzał na kartkę z notatkami. – Księgarnia przy Parkowej… - W obu przypadkach wielokropki powinieneś zastąpić kropkami.
– Właśnie chcę się przekonać. Co ich w młodości łączyło… słyszałem, że coś więcej niż… - Pierwszy wielokropek powinien być zastąpiony kropką, a słowo „słyszałem” rozpoczęte wielką literą.
– Przedwczoraj dzwoniłaś z niego do siostry. Zadałaś jej bardzo mądre pytanie…- Do zamiany w kropkę.
– Mówię przecież, od sąsiadki. W blokach plotki szybko się rozchodzą…- Jak wyżej.

Dodatki 4,5/5

Statystyka na górze trochę mnie razi. Przerzuciłabym ją pod szeroką listę. Na górze nie wygląda dobrze. Menu proponowałabym wyśrodkować (chociaż sama nie wiem, ile razy wchodzę na stronę, to zawsze jest inaczej – w każdym razie wyśrodkowane najlepiej). „O opowiadaniu” sama nie wiem, czy jest jakoś bardzo przydatne – nic w moim życiu nie zmieniło. Po „Wyjdzie w praniu” nie powinno być wielokropka, tak swoją drogą. Bardzo obszerne „O mnie”. Myślę, że nawet aż za bardzo, bo osobiście nie chciało mi się tego czytać, wręcz się zmuszałam. Proponowałabym skrócenie tego nieco. Linki wiadomo – wszystko poukładane, ogółem w porządku. To samo tyczy się spamownika. Nic zbędnego, wszystko na swoim miejscu.

Dodatkowe punkty 1/5

Za ciekawe momenty w opowiadaniu, które powodowały u mnie uśmiech.


Łączna ilość punktów: 32/55
Ocena: Dostateczna


Pozdrawiam.

3 komentarze:

  1. Środek nocy to najlepsza pora na pisanie. Szczególnie, kiedy w dzień mózg skwierczy w czterdziestostopniowym upale.

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczęłam pisać ocenę, ha! znaczy teoretycznie powinnam ją tylko dokończyć, ale niestety - była na tym TWARDYM DYSKU CO MI PADŁ CHLIP CHLIP CHLIP

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za ocenę.

    Pozdrawiam,
    Tomanek

    OdpowiedzUsuń