Drzewo: 0
smirek: 2 oceny opowiadania
Buka: 1 ocena poezji, 1 b. tematycznego
lumaris: 2 oceny opowiadania
B.: 1 ocena b. literackiego
Magda: 4 oceny opowiadań, 1 pamiętnika/tematycznego
Kanako: 0
Agnes: 2 oceny b. literackich, 1 opowiadania, 1 pamiętnika
smirek: 2 oceny opowiadania
Buka: 1 ocena poezji, 1 b. tematycznego
lumaris: 2 oceny opowiadania
B.: 1 ocena b. literackiego
Magda: 4 oceny opowiadań, 1 pamiętnika/tematycznego
Kanako: 0
Agnes: 2 oceny b. literackich, 1 opowiadania, 1 pamiętnika
W sumie: 16 ocen.
Pozwolę sobie omówić teraz pracę każdego indywidualnie, zaczynając od naszych stażystek. Kanako chciałam podziękować za współpracę. Od początku napisałaś tylko jedną ocenę, było to wieczność temu — na początku czerwca. Myślę więc, że taka decyzja Cię nie dziwi.
Agnes… Oto nasze opnie. :)
Magda: Generalnie ciężko mi napisać co innego niż przy ocenie próbnej. Jest dokładna, spostrzegawcza, rzeczowa. Wiadomo, za co odbiera punkty i za co je przyznaje. Pisze wyczerpująco. Przy ocenie próbnej zarzuciłam jej wodolejstwo, ale teraz już tego u niej nie widzę, jest poprawa.
Ja nadal jestem na tak.
smirek: Musiałabym bardzo się nagimnastykować, aby poprzeć konstruktywnie "nie" przejściu przez staż Agnes.
Jedyna ocena, z którą może bym się nie zgodziła, to ocena exuguum, ale trudno mi też powiedzieć, co oceniła, bo ja mam styczność z lumariskowymi tekstami raczej na co dzień, na mejlu, na gadu, nie na blogu, gdzie pewnie wstawia dopieszczone wersje. W każdym razie oceny od początku były rzetelne pod kątem merytorycznym, w ostatnich dwóch ocenach znalazłam jeden błąd interpunkcyjny. Tekst poprawił się również pod kątem językowym: o ile pierwsze oceny zostawały przez Agnes zaminowane czasownikiem "być", a potem konstrukcją z "to" zamiast "być", aktualne przedstawiają się kompetentnie, szeregowa się poprawiła, słownictwo wzbogaciła. W ocenie znajduje się wiele porad i pomysłów na poprawę bloga, jeśli trzeba. Agnes nie pozwala autorowi osiąść na laurach, Agnes mówi: fajnie robisz to, to i to, ale co z tym, tym i tym?
Agnes w smirkowym odczuciu powinna przejść staż pozytywnie.
B.: Jeśli chodzi o Agnes — jestem rozdarta. Dziewczyna ogólnie jest w porządku, wyraża się nieźle, aktywnie uczestniczy w SiSowym życiu i właściwie poza punktem "treść" w ocenianiu nie ma problemów. Z tym że to akurat sama esencja oceny. Nie podoba mi się ocena Exuguum, w reszcie przypadków skromność analizy pasuje do zawartości ocenianego bloga. Jeśli popracuje nad systemem oceniania opowiadań, będzie w porządku. Może to kwestia doboru odpowiednich kryteriów? Teraz opowiadanie ocenia w trzech zdaniach (i to jakich: „Opis pokoju na początku, mimo że bardzo ładny, jakoś nie pasuje mi do całości, podobnie jak ostatni akapit. Są trochę jak wyjęte z innej bajki, innego tekstu. Spodziewałam się też trochę więcej akcji na koniec, ale czytało się przyjemnie”), ale gdyby miała z góry narzucone punkty, to chcąc nie chcąc, musiałaby napisać coś i o stylu, i świecie przedstawionym, i bohaterach, itd. Jeśli nad tym zapanuje, to nie mam już żadnych zastrzeżeń, dlatego chyba najlepiej byłoby dać jej szansę, ale w formie przedłużonego okresu próbnego. Niech pozna nasze zdanie na ten temat, wysłucha naszych uwag i oceni jeszcze kilka blogów. Jeśli będzie widać poprawę — sprawa jest prosta.
Od siebie dodam, że jestem bardzo zadowolona z Twojej pracy, Agnes. Podoba mi się ilość i jakość ocen, podoba mi się, że uczestniczysz w SiSowym życiu i że o swoim urlopie powiadomiłaś mnie z miesięcznym wyprzedzeniem. :) To są takie szczególiki, które bardzo dużo zmieniają w odbiorze człowieka. Jakość ulega tendencji zwyżkowej, a jeśli w tak krótkim okresie czasu zrobiłaś zauważalną poprawę, to tylko dobrze świadczy o Twoim podejściu — zwracasz uwagę na wszystkie uwagi i starasz się zmienić na lepsze. Najwięcej wątpliwości budzi ocena exuguum i zgadzam się, że z pewnością dało się napisać ją lepiej — jednak to była jedna z początkowych ocen, a ja zaufałabym Ci na tyle, żebyś te dalsze postępy i opanowywanie analizy treści, o którym wspomniała B., mogła robić jako pełnoprawna oceniająca. Nie osiądziesz nam na laurach, prawda?
Agnes… Oto nasze opnie. :)
Magda: Generalnie ciężko mi napisać co innego niż przy ocenie próbnej. Jest dokładna, spostrzegawcza, rzeczowa. Wiadomo, za co odbiera punkty i za co je przyznaje. Pisze wyczerpująco. Przy ocenie próbnej zarzuciłam jej wodolejstwo, ale teraz już tego u niej nie widzę, jest poprawa.
Ja nadal jestem na tak.
smirek: Musiałabym bardzo się nagimnastykować, aby poprzeć konstruktywnie "nie" przejściu przez staż Agnes.
Jedyna ocena, z którą może bym się nie zgodziła, to ocena exuguum, ale trudno mi też powiedzieć, co oceniła, bo ja mam styczność z lumariskowymi tekstami raczej na co dzień, na mejlu, na gadu, nie na blogu, gdzie pewnie wstawia dopieszczone wersje. W każdym razie oceny od początku były rzetelne pod kątem merytorycznym, w ostatnich dwóch ocenach znalazłam jeden błąd interpunkcyjny. Tekst poprawił się również pod kątem językowym: o ile pierwsze oceny zostawały przez Agnes zaminowane czasownikiem "być", a potem konstrukcją z "to" zamiast "być", aktualne przedstawiają się kompetentnie, szeregowa się poprawiła, słownictwo wzbogaciła. W ocenie znajduje się wiele porad i pomysłów na poprawę bloga, jeśli trzeba. Agnes nie pozwala autorowi osiąść na laurach, Agnes mówi: fajnie robisz to, to i to, ale co z tym, tym i tym?
Agnes w smirkowym odczuciu powinna przejść staż pozytywnie.
B.: Jeśli chodzi o Agnes — jestem rozdarta. Dziewczyna ogólnie jest w porządku, wyraża się nieźle, aktywnie uczestniczy w SiSowym życiu i właściwie poza punktem "treść" w ocenianiu nie ma problemów. Z tym że to akurat sama esencja oceny. Nie podoba mi się ocena Exuguum, w reszcie przypadków skromność analizy pasuje do zawartości ocenianego bloga. Jeśli popracuje nad systemem oceniania opowiadań, będzie w porządku. Może to kwestia doboru odpowiednich kryteriów? Teraz opowiadanie ocenia w trzech zdaniach (i to jakich: „Opis pokoju na początku, mimo że bardzo ładny, jakoś nie pasuje mi do całości, podobnie jak ostatni akapit. Są trochę jak wyjęte z innej bajki, innego tekstu. Spodziewałam się też trochę więcej akcji na koniec, ale czytało się przyjemnie”), ale gdyby miała z góry narzucone punkty, to chcąc nie chcąc, musiałaby napisać coś i o stylu, i świecie przedstawionym, i bohaterach, itd. Jeśli nad tym zapanuje, to nie mam już żadnych zastrzeżeń, dlatego chyba najlepiej byłoby dać jej szansę, ale w formie przedłużonego okresu próbnego. Niech pozna nasze zdanie na ten temat, wysłucha naszych uwag i oceni jeszcze kilka blogów. Jeśli będzie widać poprawę — sprawa jest prosta.
Od siebie dodam, że jestem bardzo zadowolona z Twojej pracy, Agnes. Podoba mi się ilość i jakość ocen, podoba mi się, że uczestniczysz w SiSowym życiu i że o swoim urlopie powiadomiłaś mnie z miesięcznym wyprzedzeniem. :) To są takie szczególiki, które bardzo dużo zmieniają w odbiorze człowieka. Jakość ulega tendencji zwyżkowej, a jeśli w tak krótkim okresie czasu zrobiłaś zauważalną poprawę, to tylko dobrze świadczy o Twoim podejściu — zwracasz uwagę na wszystkie uwagi i starasz się zmienić na lepsze. Najwięcej wątpliwości budzi ocena exuguum i zgadzam się, że z pewnością dało się napisać ją lepiej — jednak to była jedna z początkowych ocen, a ja zaufałabym Ci na tyle, żebyś te dalsze postępy i opanowywanie analizy treści, o którym wspomniała B., mogła robić jako pełnoprawna oceniająca. Nie osiądziesz nam na laurach, prawda?
A teraz wezmę pod lupę pracę Magdy, bo to po prostu będzie… miłe. Wynik godny podziwu, a duża ilość nie oznacza jakichś ubytków jakościowcyh: lubię Twoje oceny za taką rzeczowość, prostotę, poukładanie. Chciałam też nadmienić, że obok smirka jesteś najszybciej reagującą osobą na wysyłane przeze mnie oceny próbne, przede wszystkim odpowiadasz mi na nie zawsze i z konkretnym uzasadnieniem. Doceniam to. :)
Uwaga, uwaga, a teraz Drzewo. Nieszczęsne Drzewo, z gołym zerem świecącym na poczatku tej notki… Powód takiego stanu jest prosty i nie do końca przeze mnie zawiniony: pierwsze zgłoszenie dostałam tydzień przed końcem lipca. Analizowanie sześciu opowiadań pod presją czasu, „na odwal” nie jest w Drzewkowym stylu, dlatego postanowiłam się nie śpieszyć. Jedyne, co sobie mam do zarzucenia, to że nie pomyślałam o tym, żeby odblokować kolejkę przed powrotem z urlopu, tylko zaczekałam z tym do końca i naiwnie myślałam, że od razu się zgłoszenia posypią. Cóż, miejmy nadzieję, że sobie odbiję w sierpniu, wszak w kolejce widnieją trzy obiecujące blogi!
Lumaris i smirek wzorowo z dwiema ocenami opowiadań, bardzo ładnie! Smirkową drugą ocenę przeczytałam i skomentowałam, więc już się nie będę więcej wypowiadać (jednak przypomnę, że to ocena niezwykle zacna). Lumarisowej oceny nie przeczytałam jeszcze, jednak jest na tyle wyczerpująca, że chyba się skuszę.
B. wykonała 50% roboty, ale myślę, że jedna rzetelna, w stylu koleżanki Barbary, ocena, to całkiem przyzwoity wynik na miesiąc. Byłabym jednak uradowana, gdybyś się rozszalała w sierpniu z ocenami tak jak ja planuję. (Tu już się wkradła poważna deklaracja z mojej strony, ale dobrze, nie będę jej cofać.)
Bukę zostawiłam na koniec nie po to, żeby specjalnie coś zaakcentować, pokazać jakiś kontrast… nie. Powód jest dużo bardziej prozaiczny, żadnej kalkulacji. Po prostu tak tę sprawę odwlekam, jak tylko się da, od miesiąca co najmniej. To, co napiszę, nie będzie przyjemne ani dla mnie, ani dla Ciebie, jednak nie mam ochoty bawić się w owijanie w bawełnę — ani chwili dłużej. Przede wszystkim: zwalniam Cię. Zawiodłaś mnie. Nie raz, nie dwa… Nie przyjmę już żadnych zapewnień ani obietnic, że coś się zmieni, poprawisz się — po co, skoro wszystkie wcześniejsze nic nie znaczyły? Schemat za każdym razem jest ten sam: przez cały miesiąc Cię nie ma, żadnej obecności w SiSowym życiu społecznym, ani ocen, ani odpowiedzi na próbne, aż pod koniec łaskawie się budzisz, niby Cię widać przez kilka dni w komentarzach, na ostatnią chwilę piszesz coś. Kiedy zwracam Ci uwagę albo wynik na podsumowaniu sam aż kłuje w oczy — przepraszasz i obiecujesz poprawę. Nigdy nie uprzedziłaś mnie o swojej dłuższej nieobecności, nie próbowałaś się usprawiedliwiać, nie prosiłaś o urlop — więc jak mam to interpretować, jak nie zwyczajne olewanie?
Uwaga, uwaga, a teraz Drzewo. Nieszczęsne Drzewo, z gołym zerem świecącym na poczatku tej notki… Powód takiego stanu jest prosty i nie do końca przeze mnie zawiniony: pierwsze zgłoszenie dostałam tydzień przed końcem lipca. Analizowanie sześciu opowiadań pod presją czasu, „na odwal” nie jest w Drzewkowym stylu, dlatego postanowiłam się nie śpieszyć. Jedyne, co sobie mam do zarzucenia, to że nie pomyślałam o tym, żeby odblokować kolejkę przed powrotem z urlopu, tylko zaczekałam z tym do końca i naiwnie myślałam, że od razu się zgłoszenia posypią. Cóż, miejmy nadzieję, że sobie odbiję w sierpniu, wszak w kolejce widnieją trzy obiecujące blogi!
Lumaris i smirek wzorowo z dwiema ocenami opowiadań, bardzo ładnie! Smirkową drugą ocenę przeczytałam i skomentowałam, więc już się nie będę więcej wypowiadać (jednak przypomnę, że to ocena niezwykle zacna). Lumarisowej oceny nie przeczytałam jeszcze, jednak jest na tyle wyczerpująca, że chyba się skuszę.
B. wykonała 50% roboty, ale myślę, że jedna rzetelna, w stylu koleżanki Barbary, ocena, to całkiem przyzwoity wynik na miesiąc. Byłabym jednak uradowana, gdybyś się rozszalała w sierpniu z ocenami tak jak ja planuję. (Tu już się wkradła poważna deklaracja z mojej strony, ale dobrze, nie będę jej cofać.)
Bukę zostawiłam na koniec nie po to, żeby specjalnie coś zaakcentować, pokazać jakiś kontrast… nie. Powód jest dużo bardziej prozaiczny, żadnej kalkulacji. Po prostu tak tę sprawę odwlekam, jak tylko się da, od miesiąca co najmniej. To, co napiszę, nie będzie przyjemne ani dla mnie, ani dla Ciebie, jednak nie mam ochoty bawić się w owijanie w bawełnę — ani chwili dłużej. Przede wszystkim: zwalniam Cię. Zawiodłaś mnie. Nie raz, nie dwa… Nie przyjmę już żadnych zapewnień ani obietnic, że coś się zmieni, poprawisz się — po co, skoro wszystkie wcześniejsze nic nie znaczyły? Schemat za każdym razem jest ten sam: przez cały miesiąc Cię nie ma, żadnej obecności w SiSowym życiu społecznym, ani ocen, ani odpowiedzi na próbne, aż pod koniec łaskawie się budzisz, niby Cię widać przez kilka dni w komentarzach, na ostatnią chwilę piszesz coś. Kiedy zwracam Ci uwagę albo wynik na podsumowaniu sam aż kłuje w oczy — przepraszasz i obiecujesz poprawę. Nigdy nie uprzedziłaś mnie o swojej dłuższej nieobecności, nie próbowałaś się usprawiedliwiać, nie prosiłaś o urlop — więc jak mam to interpretować, jak nie zwyczajne olewanie?
Ostatnie dwie oceny to dla mnie przelanie czary goryczy. Po pierwsze są dwie, czyli w dalszym ciągu nie wypełniasz swojego obowiązku pod względem ilości. Po drugie, pierwsza ocena jest o niczym, druga wybitnie obraźliwa, w ogóle nie powinna ujrzeć światła dziennego. Nawet na jedną dobę. Dobrze, że się opamiętałaś i napisałaś ją od nowa, ale naprawdę trzeba było aż czterech osób, żeby Ci uświadomić lichość tego tekstu??? To coraz bardziej wygląda jak chęć podtrzymania pozorów, że coś robisz, ale pisanie ocen za pięć dwunasta, które nie wyglądają, jakby praca nad nimi zajęła więcej niż pół godziny, jest moim zdaniem bardzo nie w porządku wobec nas wszystkich, nie tylko wobec mnie czy autorów ocenianych blogów. Przypomnę naszą rozmowę sprzed dwóch miesięcy, pod podsumowaniem maja. Ja Cię uprzejmie opieprzyłam, a Ty rzekłaś: Przepraszam, Drzewo. Jeżeli w tym miesiącu nie napiszę, ile trzeba bądź nie ocenię wszystkich blogów z mojej kolejki, odejdę.
To było dwa miesiące temu. Nic się nie zmieniło. Tak więc, właściwie sama podpisałaś na siebie wyrok…
To było dwa miesiące temu. Nic się nie zmieniło. Tak więc, właściwie sama podpisałaś na siebie wyrok…
Bonżur! Ale się nam "podsumowujące naszą działalność" podsumowanie zrobiło. Ja również chciałam pogratulować Magdzie! I Agnes, notabene, obyś tak świeciła nie tylko na stażu! :) Przymknijcie oko na moją ostrożność, ale już się chyba zbyt dużo razy nadziałam na wakacyjny zapał do pracy. Mam nadzieję, Agnes, że mojej wiary w ludzi nie dobijesz, a ją podniesiesz. XD
OdpowiedzUsuńAj, Drzewu jest wybaczone, bo Drzewo oczyści swoją kolejkę w sierpniu, żeby odpokutować, już ja Drzewo będę pilnować. Przez miesiąc będę rozrywkowo bloczki oceniać, więc nie dam Ci pod tym katem zrobić sobie wakacji, kochana.
Hej, Kanako, ale będziesz czasem do nas zaglądać? :)
Hm, Buko, jest smutno, tyle. Nie wiem do końca, czy dlatego, że się żegnamy, czy dlatego, że w takim tonie.
Oczywiście, bo niektóre oceny lubię czytać ;P
UsuńTo miło. ;)
UsuńA w ogóle prowadzisz jeszcze dyktatora? Bo nie widzę go w Twoim profilu. Oo
UsuńProwadzę. Na chwilę obecną piszę różnorakie fragmenty i wprowadzam poprawki do rozdziałów, według rad jakie uzyskałam od Chiyo :)
UsuńAle mnie mile zaskoczenie spotkalo. Strasznie sie ciesze i od razu mowie, ze to nie slomiany zapal. przez te dwa miesiace z wami nauczylam sie chyba wiecej niz przez cale liceum i nawet nie wiem, jak wyrazic wam moja wdziecznosc. tylko dzieki waszym radom, wskazowkom i wytykaniom bledow bylo to mozliwe. odnosnie moich ocen tresci chetnie skozystam z jakichs wskazowek, wiec nie krepujcie sie i mowcie prosto z mostu, co jest nie tak, co zmienic.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam was ze slonecznego Izraela! :-)
Ta. Słoneczny Izrael. Taa. Super. Ja się mogę pochwalić grillowaną polędwiczką. Choć skoro jesteś w słonecznym Izraelu, to pewnie taka grillowana polędwiczka to Ci zwisa i powiewa. Ale ja się odegram, ja się będę chwalić za miesiąc i miażdżyć Waszą wymęczoną nauką psychikę!
UsuńSmirku, grillowana polędwiczka jest wspaniała i nie mów tak o niej, bo polędwiczce się tylko zrobi przykro, a mnie ślinka cieknie. Dawno nie było u mnie grillowej pogody. Chyba przynoszę deszcze/chmury/wiatry, gdziekolwiek się nie zjawię.
UsuńA ja mam takie pytanie. Czy teraz, skoro Buki nie będzie już w załodze mój blog (wypalona gwiazda) pójdzie do wolnej kolejki i będę czekać aż ktoś się na niego skusi, tak? : )
OdpowiedzUsuńSkusiła się już lumaris, nie martw się więc.
UsuńO, to bardzo szybko. Jak miło, że ktoś skusił się na mojego bloga. Teraz muszę się wziąć za poprawianie błędów, aby ich zbyt wiele nie było. Już się nie martwię, dziękuję.
UsuńTak, tu się rodzi prawdziwy obraz oceniających z SiSu: rzucamy się na blogi odchodzących koleżanek. Jesteśmy super! XD
UsuńOj tam, ważne, że ktoś chce te blogi, a nie siedzą w wolnej kolejce latami i nikt nie zamierza ich ocenić.
UsuńNie wytrzymałabym tego psychicznie. Jestem zbyt pedantyczna pod kątem SiSu, zarwałabym kilka nocy, byleby coś takiego jak wolna kolejka zmieść z powierzchni ziemi. Nie ma oceniającej "wolna kolejka", więc taka kolejka nie powinna mieć prawa bytu. Przynajmniej w moim postrzeganiu kolejki na SiSie. XD
UsuńHahaha. Oj smirek. ; )
UsuńNie to, że się rzuciłam... Po prostu tak sobie pomyślałam, że skoro i tak nikt się do mnie nie zgłasza, to sobie przygarnę.
UsuńOczywiście możesz zmienić oceniającą :)
lumaris
Nie, nie widzę takiej potrzeby. ; ) Mnie pasuje tak jak jest teraz.
UsuńWłaśnie - odnośnie porzuconych kolejek: wypalona gwiazda idzie do lum, blog z kolejki Kanako do Madzi. Co do reszty, są zainteresowani?
OdpowiedzUsuńKusi mnie, żeby coś zabrać, ale po pierwsze, chyba nie mam siły psychicznie na tę tematykę, a po drugie, NIE ZDĄŻĘ, ale i tak mnie kusi. Tak chyba z zasady i chęci wzięcia udziału w pomocy pozostawionym blogom.
UsuńDałam autorce parodii o Zmierzchu prawo wyboru, kto ją teraz oceni, więc jeśli ktoś chciał - za późno! :>
Usuńmhm
UsuńWidzisz, za bardzo Cię kusiło...
UsuńJeszcze jedno pytanie: dlaczego moje piękne pauzy zamieniły się w dywizy po publikacji???
OdpowiedzUsuńBo ustawiały się w Wordzie automatycznie. Czasami tak się dzieje. Spróbuj każdą poprawić jeszcze raz w okienku tekstowym na blogspocie, ja Ci się nie uda, ja je pozmieniam, jak zjem obiad z tatą.
UsuńTo ja spróbuję zmienić, też po zjedzeniu czegoś. Wiem, że napisałam Ci jakąś godzinę temu w mejlu, że idę jeść, ale od tego czasu głównie czytam od nowa swoje podsumowanie i na przykład zauważyłam, że napisałam trzy "sobie" pod rząd, komentując własną pracę. Żeby nie było, że jestem taką egoistką, od godziny przypatruję się też komentarzom.
UsuńSmirku, zredukowałam powtórzenie do dwóch "sobie", ale nie wiem, co zrobić z dywizami - w okienku tekstowym wyglądają jak pauzy, na stronie już jak dywizy. W ogóle to już nie mam siły się nad tym zastanawiać, nie mam siły do niczego... Najpierw przedawkowałam kofeinę, teraz stopniowo czuję, jak flaczeje cała moja Drzewna osoba. Nie ma to jak dzień zaczęty od spisania katastroficznego snu. XD
UsuńMożesz obejść wklejanie poprzez wpisanie w kodzie html na miejscu wklejonego dywizu czy pauzy/półpauzy coś takiego: "—". Jest to kod, który w htmlu obrazuje pauzę. I wtedy już nie ważne błędy przenoszenia, pauza na pewno się wklepie. Problem jedynie w wyszukaniu pauz w tym całym miliardzie znaczków. ^^
UsuńOj hahaha, jak to wpisałam w treść komentarza, wkleiła się pauza. Chodzi mi o:
Usuń"& m d a s h ;" (usuń spacje)
Poprawiłaś już? Chciałam to jutro zrobić i naocznie sprawdzić, jak to działa. ^^ W każdym razie, dziękuję.
Usuńok, zamierza się ktoś zainteresować blogiem miesiąca? jeśli nie, to ja chętnie dam szeptom w sepii to miejsce, skoro Wam się nie pali.
OdpowiedzUsuńty no, a dzieci boga granic?! heeelooooł!
Usuńno to może autor oceny się zainteresuje? kto to tam oceniał? musivim fajny blog, ale jak ma wisieć trzeci miesiąc, to wrzucę szepty w sepii.
UsuńMój blog, mój! Bracia duszy! Nie wpychać mi się tam!
Usuńno to autor oceny się zainteresował, ale autorka nie ma chwilowo czasu soł. oj no dobra, idź z tymi braćmi duszy, teraz mam znowu musivum to sobie odbiję :D
Usuńlum
Kto aktualizował kolejkę ostatnio, z datą 31 lipca? Dwa wcześniejsze zgłoszenia były pominięte. :D
OdpowiedzUsuńChyba ja, przepraszam. Oo
UsuńNie zauważyłaś zgłoszenia do siebie? "Sukcesja" się kłania. ;)
UsuńhHm, właściwie chyba w tym celu aktualizowałam kolejkę. Widzisz, mam już tekst w Wordzie na poczcie i samego bloga w terminarzu. Ale chyba chciałam wrzucić blogi do kolejki, a w efekcie wyrzuciłam stare i zapomniałam o nowych. Oo
UsuńWIDZIAŁYŚCIE PODNOSZENIE CIĘŻARÓW NA OLIMPIADZIE?!?!?!
OdpowiedzUsuńWIDZIAŁYŚCIE CO SIĘ STAŁO Z TYM KOREAŃCZYKIEM, Z JEGO RĘKĄ?!?!?!?!?!?
Będzie mi się to śniło po nocach. Do koca życia. Aż mi niedobrze.
Chyba nikt nie widział. U mnie o tej porze leciało pływanie w TV2. A co się stało?
UsuńSkoro nie ma Kanako, to proszę o ocenę Drzewo. Nie zależy mi na tym, aby ocena była szybko czy coś, ponieważ jadę niedługo na dwa tygodnie za granicę i nie będę miała internetu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki za powiadomienie ;) W takim razie proszę o ocenę bloga bella-and-edwart.blogspot.com smirka. Hasło to sajgonka.
OdpowiedzUsuńaha
UsuńKoleżanka Barbara spróbuje się rozszaleć (więcej o tym w mailu).
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu waszych opinii o stażu Agnes czuję się podle. Mam wrażenie, że o matko, jestem taka oschła i nieczuła, i patrzę na nią z taką niesamowitą wyższością. Nie takie miałam intencje i aż mi głupio. W każdym razie bardzo się cieszę, że z nami jesteś, Agnes (i bardzo chciałabym w tej chwili brzmieć szczerze).
Koleżanka Barb stwierdza, że takie podsumowania są Nam potrzebne.
Ty się czujesz podle, a ja napisałam o Agnes na 3/4 strony i zapomniałam wysłać tego Drzewku ;(
UsuńPoza tym - o Baśka, ona żyje.
I w sumie to też uważam, że zdecydowanie potrzebujemy takich podsumowań. I podsumowań w ogóle. Zawsze czekam jak nienormalna na koniec miesiąca i cieszę się z nich. Takie tam zboczenie.
Ja też! Siedziałam dzisiaj od 15, bo Drzewko powiedziało, że podsumowanie będzie między 15 a 16. Więc siedziałam 1,5h i sprawdzałam co 5-10 minut SiS. Nie mówiąc o wcześniejszej mojej rozmowie z lum, gdzie mniej więcej co kilka wiadomości pojawiało się "kiedy będzie to podsumowanie?". Ale ja cały czas czytałam książkę!
UsuńHm, nie jesteś okropna, Barb. Już chciałam Cię nazwać Baśką, ale przypomniało mi się, że wtedy czujesz się, jakbym była zła. O.o' Ale ja tak lubię. Ale trudno. Ha. W każdy razie nie oceniasz z wyższością! Po prostu powiedziałaś w sumie coś konkretnego i rzeczywiście warto by coś fajnego przygotować dla Agnes, żeby jej pomóc, jak poprosiła.
W jakim mailu? Oo
I jeszcze się śmiałaś, że nie zobaczę podsumowania :<<<<
UsuńTak, czułam obezwładniającą satysfakcję, kiedy nastała 15:00, a Ty musiałaś wyjść, a JA mogłam zostać. I czekać na podsumowanie.
Usuńhttp://cdn.memegenerator.net/instances/400x/24288257.jpg :p
Usuńahahahah XD
UsuńOjej, lum, to wyślij tę wspaniałą analizę mi i Agnes, albo tylko mi i dopiszę do podsumowania, aby oczy wszystkich mogły ją ujrzeć. ^^ Możesz nawet sama dopisać do podsumowania! Tyle opcji do wyboru, a ta narzeka...
UsuńJak się dokopię do mojego komputera :D
Usuńlum
Miałam na myśli maila zaadresowanego do Drzewka. ;) Ale spokojnie, dla Ciebie właśnie też coś szykuję, chociaż w zupełnie innej sprawie. Niedługo powinnaś mieć to na poczcie (choć w sumie nie wiem, czy to będzie Cię interesowało).
OdpowiedzUsuńWłączyłam pocztę i czekam! XD
UsuńTak jakbyś się martwiła, czy się interesuję.
UsuńPoszło.
UsuńHm, odpisuję, ale równolegle robię szatę na chlorofila, a nie chcę, żeby rozkraczony blog siedział, więc musisz trochę poczekać!
UsuńDziękuję za miłe słowa, Drzewko ^^ tego mi było trzeba z samego rana ^^
OdpowiedzUsuńRany, dziewczyny, nie wiem, czy mogę, ale pomyślałam sobie, że skoro poświęcacie masę wolnego czasu, by pomagać innym, to aż grzechem byłoby nie podzielić się własnymi spostrzeżeniami, tym razem z punktu widzenia osoby trzeciej, nie kogoś z zespołu. ^^"
OdpowiedzUsuńTo jedziem!
Magdo, oceny masz stosunkowo krótkie, ale w jakiś magiczny sposób ujmujesz w nich wszystko, co trzeba. Chociaż odnoszę wrażenie (a moje wrażenia są zazwyczaj błędne xD), że Twoja uwaga i zainteresowanie są proporcjonalne co do poziomu bloga. Nikt nie lubi oceniać kiepskich blogów, ale przecież właśnie niedoświadczeni autorzy potrzebują najbardziej Ciebie i Twojej wnikliwości. :)
Lumaris, podoba mi się Twoje zaangażowanie. Wydaje mi się, że w życiu osobistym jesteś bardzo wrażliwą osobą i to się nieco odbija na Twoich ocenach. Jako oceniająca masz prawo dosadnie wskazać błąd - w końcu piszesz, by komuś pomóc. Mam lekki żal do tej panny z bieberowego bloga, bo mam wrażenie, że podkopała trochę Twoją pewność siebie w tej kwestii. Uwierz, że jeśli napiszesz "to mi się nie do końca spodobało, dobrze by było, gdybyś to poprawił", zwłaszcza, jeśli chodzi o jakiś katastrofalny błąd, mało kto się przejmie.
Tutaj dochodzimy do smirka. :D Dziewczyno, gdy po raz pierwszy czytałam ranulfową ocenę, byłam dosłownie przerażona i spodziewałam się, że dostanę najwyżej dwóję. Musiałam do tekstu podejść jeszcze raz, na spokojnie i dopiero wtedy byłam w stanie przyswoić wszystko, co miałam mi do zarzucenia. Oczywiście, za ten opieprz byłam i jestem Ci bardzo wdzięczna, bo w końcu ktoś naprawdę rzetelnie podszedł do mojego opowiadania i naprawdę starał pomóc mi się rozwinąć, ale wydaje mi się, że jeśli ktoś ma mniejszy dystans do siebie i swojej twórczości, od komputera mógłby odejść z płaczem. Ja sama pochwał nie potrzebuję, bo zazwyczaj wiem, co jest dobre w opowiadaniu (gorzej z błędami, tutaj właśnie potrzebuję oceniających :D), ale inni, początkujący autorzy niekoniecznie.
Buki mi szkoda, bo miała na początku dość chęci, by tworzyć razem z Wami naprawdę dobrą drużynę.
Barb_b urodziła się do oceniania i chyba wszyscy o tym wiedzą. Naprawdę nie wiem, co mogłabym Ci doradzić. xD
Agnes, jeszcze nie dorównujesz koleżankom, ale widać naprawdę duży skok w Twoich ocenach. Przy dziewczynach się naprawdę rozwiniesz, więc trzymaj się ich i bądź grzeczna! :D
Drzewo, o Tobie nie wiem za dużo, bo odkąd zainteresowałam się SiSem, za często Cię nie widuję. A jeszcze nie odbiło mi tak, by przeglądać archiwalne oceny, wbrew pozorom, mam jakieś życie poza monitorem. XD Poczekaj na mnie do następnego podsumowania. :D
*miałaś mi. Jedenasta godzina, a ja ciągle piszę jak potłuczona. xD
UsuńNie wiem, czy tu chodzi właśnie o poziom bloga, bo, np. trocheslodkosci dostało całkiem sporo mojej uwagi, a poziom był jaki był. Ale różnice między poszczególnymi ocenami są, wiem. Nie mam pojęcia, od czego to zależy.
UsuńCieszy mnie, że uważasz, że zawieram w ocenach wszystko, co trzeba :) Staram się.
Złoczyńco, dzięki, fajnie poczytać, jak ktoś to widzi z boku. ^^
UsuńTo prawda, na Blogspotowym SiSie mało mnie było widać do tej pory ocenowo. Tyle co w kwietniu, bo potem dwumiesięczny urlop, następnie lipcowy brak zgłoszeń... ale mój czas i chęci do oceniania mają się dobrze, trzy miesiące przerwy dobrze mi zrobiły i odzyskałam zapał. :)
Wiesz, mi szkoda, że zostałam postawiona w sytuacji, w której musiałam ją wyrzucić. To pewnie moja słabość i beznadziejnie głupia cecha dla szefowej, ale bardzo przeżywam takie rzeczy. Powinnam mieć stalowe nerwy. :P Zresztą, cóż, Buka nie raczyła się tutaj odezwać i pożegnać z załogą, ale w naszej króciutkiej rozmowie na GG przyznała, że właściwie jej zrobiłam przysługę, bo sama chciała się zwolnić...
O, to bardzo miłe. Staram się angażować, co zresztą widać po stosach kartek z wydrukowanymi opowiadaniami, które targam ze sobą w każde możliwe miejsce. Tak, dziewczyna z bieberowego bloga zdecydowanie coś zmieniła, teraz zastanowię się milion razy zanim o czymś napiszę.
UsuńOstatnio jakoś trafiają mi się lepsze blogi, gdzie nie ma za wiele do wytknięcia. Chociaż staram się bardziej wskazywać błędy, niż je wytykać.
Ja się staram. Ja często mam zabójcze zapędy. W pierwszej chwili większość osób mam ochotę powiesić. Ale potem jakoś jest lepiej. Ja muszę powściągać dwie rzeczy: przesadną oschłość i przesadną wulgarność. Ale i tak jakoś z wiekiem się uspokajam, tylko wulgarna staję się bardziej. >.>
UsuńWyglądam aktualnie jak karykatura człowieka. Godzina siedemnasta, ja martwo gapię się w ekran, stukam, chce mi się spać, jem jogurt, którym mam ochotę obrzygać wszystkich wokół, tak mi smakuje, a na zewnątrz ktoś jeszcze mi irytująco wierci wiertarką. Jaaaaaaa.
W każdym razie, Złoczyńco, dzięki Ci za tak wiele miłych słów, a także za uwagi i za samą opinię. Bo czasami to jest tak smutno, że nawet od osób, których opowiadanie się ocenia, słowa choćby dziękuję nie ma, a co dopiero taka długa, treściwa opinia nie pod oceną! :D Aż milej. Ale głowa mnie boleć nie przestała... co najśmieszniejsze, nic wczoraj nie piłam, a czuję się, jakbym miała dwudniowego kaca!