środa, 14 listopada 2012

[881] www.majkowe.blogspot.com


Agnes ocenia majkowe


Pierwsze wrażenie (7,5/10)

            „Majkowe”, czyli tworzone przez Maję, bardzo mi się podoba. To takie jedno słowo, ale bardzo ciepłe, bo i z miesiącem się kojarzy. Króciutkie, proste, a wzbudza pozytywne emocje. Nie wiem, jak napis na belce ma się do treści bloga, trochę dramatycznie brzmi, ale z drugiej strony ma w sobie coś intrygującego. „Szablon jest estetyczny i uporządkowany. Podoba mi się też nagłówek. To zlepek różnych zdjęć i ilustracji, ale tworzy ładną całość i wprowadza ciepły, choć trochę melancholijny nastrój. Barwy są stonowane i przyjazne dla oka.” Tak napisałam jakiś czas temu, bo ocenę zaczęłam pisać dużo wcześniej. Niestety, zmiany nie wyszły Ci na dobre. Zrobiło się ciemno, pusto i to wszystko strasznie przytłacza nicością. Zdjęcie nagiej kobiety w nagłówku nie robi na mnie żadnego wrażenia, nic sobą nie mówi. Ze starego opisu zostawiam tylko uporządkowanie. Czcionka wszędzie dobrze dobrana. Nie miałam nic do zarzucenia i byłam bardzo pozytywnie nastawiona, ale teraz ten zapał został trochę ostudzony przez zmianę szablonu. Proponuję powrót do poprzedniej wersji, albo jakąś inną, na której coś się dzieje. Taki minimalizm nie robi dobrego wrażenia, przynajmniej nie na mnie.

Adres 2/2
Tytuł 2/2
Nagłówek/ szablon 0,5/2
Czcionka 2/2
Ogólne wrażenie 1/2

Treść (39/45)

Prolog

Wstęp do opowiadania jest króciutki, ale robi duże wrażenie. Niby nic wielkiego, ale dostrzegam tu drugie dno. Sytuacja na pozór naturalna, dzikie zwierzęta uciekają przed zagrożeniem, a chwila wahania kosztuje je życie. Myślę jednak, że bardziej chciałaś tu pokazać, że takie relacje: myśliwy – ofiara, będą występowały między bohaterami twojego opowiadania. Może to tylko moje odczucia, ale w mojej wyobraźni rodzi się obraz rzeczywistości, w której człowiek żyje w ciągłym strachu, musi walczyć o przetrwanie i jest stawiany w trudnych sytuacjach. Dodatkowo step każe mi przypuszczać, że towarzyszyć im będzie pewnego rodzaju emocjonalna pustka, brak perspektyw i zwątpienie. Wydaje mi się, że bardzo świadomie budujesz taki obraz rzeczywistości, a moje skojarzenia są wynikiem twojego rozmyślnego działania. Nic nie jest tu przypadkowe, ale wynika z Twojej pracy i precyzji.

Rozdział I

„ojcowskasprawiedliwość” – Brakuje spacji.
„teraz czuła, że na to włąśnie czekała całe życie.” – Zdanie zaczynamy wielką literą. Taka drobnostka zapewne wkradła się tu przez przypadek. Tak samo, jak „ą” we „właśnie”.
„przyjaciele, czy nieprzyjaciele” – Kiedy „czy” występuje pomiędzy elementami równorzędnymi ( w konfiguracji „to czy to” np. „kawa czy herbata”) przecinka przed „czy” nie stawiamy.
„stali w okręgu wokół bloku” – Wyszło z tego masło maślane, co nie brzmi najlepiej. „Otaczali blok” by wystarczyło i lepiej wyglądało.
„wyprężyło się z paroksyzmie bólu” – Nie „z” tylko „w”. Bardzo ciekawego określenia użyłaś. Jest niebanalne i przykuwa uwagę.
Slowo” – Powinno być „ł”.
 W pierwszej części tego rozdziału bardzo ładnie zbudowałaś klimat grozy. Muszę przyznać, że przy niektórych scenach miałam ciarki.  Trochę to brutalne, ale przypadło mi do gustu. Niby drastycznie, ale nie opisywałaś tego zbyt szczegółowo, dzięki czemu nie było to niesmaczne i nie odrzucało.
W drugiej części ciekawie opisałaś dziewczynę. Zwróciłaś uwagę na sposób poruszania się, na kolor cery. Opis nie jest długi, ale cechy jakie podałaś, są na tyle charakterystyczne, że pozwalają ją sobie wyobrazić.
Podoba mi się połączenie dwóch różnych okresów. Myślałam, że przez cały czas będziesz prowadziła akcję w innej epoce. Jednak takie połączenie jeszcze bardziej zaciekawia, każe szukać powiązań i sama jestem ciekawa, jak dalej potoczy się akcja.
Dobrze, że wytłumaczyłaś rosyjskie zwroty, ale szkoda, że w przypisach dolnych. W ten sposób rozpraszasz czytelnika, który odrywa się od lektury, szukając wyjaśnienia na dole strony. Idealnym rozwiązaniem byłby nawias i wytłumaczenie w tekście.

Rozdział II

Nie miała pojęcia, jak długo szła, ciemność ciągnęła się w nieskończoność.” – Po „szła” przydałby się średnik, albo myślnik.
W tym rozdziale najbardziej podobała mi się końcówka. Pojedyncze zdania ładnie pokazały strach i panikę Jeremiego.

Rozdział III

Masz bardzo dojrzały sposób pisania i stosujesz go przez cały czas. Niestety, kiedy opisujesz sceny z Jurą, ten styl się nie sprawdza. Chłopiec ma osiem lat, a analizuje rzeczywistość jak dorosły. Brakuje w tych fragmentach takiej zwykłej dziecięcej naiwności, impulsywności, kierowania się emocjami. Pamiętaj, że to tylko mały chłopczyk, który nie zdaje sobie sprawy ze wszystkich niebezpieczeństw, nie ma życiowego doświadczenia. Staraj się pisać te części bardziej swobodnym językiem, mniej literackim. Dodaj chłopcu trochę dziecięcej natury. Możesz też wtedy używać nie tak bogatego,  słownictwa.
„W takim razie nie nic nie stało na pzeszkodzie temu, by Nadia się trochę pobawiła.” – Powtórzyłaś dwa razy „nie” i brakuje „r” w „przeszkodzie”.
„Wciekłość” – Chyba chodziło o „wściekłość”.

Rozdział IV

Ostatnia scena pierwszej części tego rozdziału jest przesycona emocjami, uczuciami. Bardzo mi się spodobała ta odrobina namiętności, połączona ze strachem, niepewnością, żalem i smutkiem.
W drugiej części mnie zaskoczyłaś, bo zmiennokształtnych się nie spodziewałam. Wiedźm, demonów, szatana, ale nie kotołaków. Ale nie mówię, że to źle. Dobrze jest od czasu do czasu zaskoczyć czytelnika.

Podsumowanie

Po przeczytaniu wszystkich sześciu rozdziałów mogę bez wątpienia stwierdzić, że Twoje opowiadanie jest pod wieloma względami jedyne w swoim rodzaju. Przede wszystkim mało kto pisze o Rosji. Stany, Anglia, Francja, Niemcy, nawet Polska, ale prawie nigdy wybór nie pada na ten euroazjatycki kraj. Po drugie, nie spodziewałam się, że do historii wpleciesz magię, kotołaki i demony. Zazwyczaj nie lubię takiej fantastyki, ale, jak widać, zależy kto pisze i w jaki sposób. Opowiadanie nie jest przewidywalne, masz ciekawe pomysły i w tej kwestii nie mogę Ci nic zarzucić.
Twoje opisy były bardzo plastyczne, a momentami nawet poetyckie. Używałaś takich określeń, często odnoszących się do światła czy ruchów, które  pozwalały na dokładniejsze wyobrażenie sobie postaci, sytuacji. W opisach miejsc zwracasz uwagę na szczegóły (np. kształt dna w rzece, zapach stepu). Nie ma powtórzeń, obrazy są spójne. Brakowało mi tylko opisów niektórych elementów opowiadania. Nie mówię, że ma być opis na opisie, nie muszą one też być strasznie długie, ale odrobinę bym ich dodała. A o jakie kwestie mi chodzi, dowiesz się dalej.
Dialogi są niebanalne. Nie ma ich za dużo, ale tak w sam raz. Wypowiedzi i narrację w nich zapisujesz poprawnie. Pojawia się tylko jeden szczegół, który zwrócił moją uwagę. W dialogach nie używamy łącznika „-” tylko półpauzy „–” lub pauzy „—”. Łącznik stosuje się jedynie do łączenia wyrazów. Mam też problem z zaakceptowaniem tego, jak wypowiadają się dzieci (np. rozmowa Jury z dziesięcioletnią dziewczynką w wiosce). „- Rozumiem twoją potrzebę żałoby, ale odłóż to na później, teraz jesteś potrzebny w wiosce” – Dzieci nie robią takich analiz, nie starają się zrozumieć, one myślą bardzo prostolinijnie. Taki język może u nich wystąpić, np. jeżeli usłyszą wcześniej coś podobnego, ale w normalnym przypadku tak dojrzale i niemal wzniośle ułożone zdanie, nie pasuje do dziesięciolatki.
Świat, jaki tworzysz, jest bardzo realistyczny, chociaż mam wrażenie, że ten współczesny traktujesz trochę po macoszemu. Step jest realny, skalne jaskinie zamieszkane przez ludzi, posłania ze skór, trochę jak u dzikich plemion. Pokazujesz też reguły, jakie rządzą tym światem, strach przed dzikimi zwierzętami, niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą obcowanie z naturą. Jeżeli chodzi o polską rzeczywistość, nie jest już tak dobrze. Niewiele napisałaś tylko o szkole i domu Jeremiego. O ile szkołę można sobie wyobrazić, bo zazwyczaj są podobne, to mieszkanie chłopaka jest owiane tajemnicą. Z drugiej strony, w szkole wiele się dzieje, a mam wrażenie, że bohaterowie przychodzą tam, żeby wymienić się jakąś informacją, po czym wracają do domu. Opis szkolnego życia, nawet króciutki (np. jakiś egzamin, konflikt z nauczycielem, opis wyglądu sal lekcyjnych), wiele by zmienił w postrzeganiu tego miejsca.
Podoba mi się Twój sposób kreowania postaci. Każda z nich ma inny charakter, inaczej podchodzi do rzeczywistości. W opisach, chociaż te nie są zbyt długie, potrafisz opisać wygląd, charakterystyczne cechy, które pozwalają czytelnikowi na wyobrażenie sobie bohatera. Charakter postaci wyrażasz w opisach i przez ich zachowanie. Nie wszystko mówisz wprost, dzięki czemu każdy może sam wyrobić sobie własne zdanie o Twoich bohaterach. Postacie są spójne, bardzo realne. Ich zachowanie  jest odpowiednie do wieku, pochodzenia, historii (może oprócz Jury i małej dziewczynki, o czym już pisałam i jeszcze wspomnę). Jestem w stanie uwierzyć w ich istnienie, są bardzo prawdopodobne. Momentami nawet stawiałam się w ich sytuacji i zastanawiałam, co ja bym zrobiła na ich miejscu, czy też bym tak samo myślała.
Prowadzisz kilka wątków jednocześnie, z czego żadnego nie ośmieliłabym się nazwać pobocznym. No może relację Honoraty z Kamilem. Akcję prowadzisz w dobrym tempie. Tam, gdzie trzeba, jest dynamika, tam gdzie trzeba – zwolnienie. Wszystkie wydarzenia są przemyślane, do czegoś prowadzą, łączą się ze sobą. Odpowiednio dawkujesz napięcie, potrafisz zaskoczyć. „Opowiadanie może zawierać elementy przemocy i erotyki (…)” – Po tym ostrzeżeniu nie spodziewałam się jednak, że wspomniane sceny będziesz pokazywać w tak okrojonej wersji. Ale to chyba lepiej, bo nie ma ryzyka, że przekroczysz granice dobrego smaku, a opisywanie np. scen erotycznych w metaforyczny sposób wychodzi ci świetnie.
Tekst jest estetyczny, wyjustowany, odpowiednio sformatowany. Akapity dobrze podzielone. Nie mam zastrzeżeń.
Błędów logicznych nie było, przynajmniej moim zdaniem. Wszystko ma sens, jest prawdopodobne i dobrze przemyślane.
Twój styl pisania jest bardzo dojrzały. Świadomie budujesz zdania, masz bogate słownictwo. Nie robisz błędów stylistycznych. W pierwszym rozdziale wplatałaś rosyjskie zdania, co wcale nie było złym pomysłem. Taki fragment w innym języku, o ile nie występuje za często, urozmaica tekst. Dopasowujesz charakter pisania, do postaci i zazwyczaj potrafisz oddać ich charakter. Jedynie fragmenty z małymi dziećmi nie są trafione. Zbyt skomplikowane zdania, powaga, świadomość wiedzy – to wszystko raczej nie znajduje zastosowania u kilkuletnich dzieci, przez które powinna przemawiać beztroska, naiwność. Nad tymi fragmentami musisz popracować. Nie chodzi jedynie o dialogi, ale też o narrację. Powinna ona w pewnym stopniu oddawać sposób patrzenia na świat przez głównego bohatera, albo wprost mówić, jak było naprawdę, a jak wszystko wyglądało w oczach dziecka. Wtrącenie „ale chłopiec nie rozumiał powagi sytuacji” zmienia całą narrację. Tak, jak pisałaś do tej pory, kilkulatek był świadomy wszystkiego, wszystko przemyślał, wszystko przeanalizował, był pewny swoich racji, a przecież to tylko dziecko. Czasem warto zrezygnować z pięknego stylu, na rzecz nadania tekstowi charakteru odpowiedniego dla sytuacji. W pozostałych fragmentach styl bardzo mi się podobał.
Były drobne literówki i kilka potknięć interpunkcyjnych, ale niezbyt dużo. Gramatyka i ortografia jak najbardziej w porządku.

Pomysł (oryginalność)  3/3
Opisy 5/6
Dialogi 4/5
Kreacja:
   Świata: 4/6
   Bohaterów:  5,5/6
Fabuła  5/5
Kompozycja  2/2
Logika  2/2
Styl 4/5
Poprawność 4,5/5

Dodatki (5/5)

            Podoba mi się podstrona o Tobie. Jest napisana z pomysłem, a jednocześnie dużo w niej konkretnej treści. Wprowadzając nas w tematykę opowiadania opisujesz świat, w który nas zapraszasz, ale nie fabułę, co bardzo Ci się chwali. Nie zarzucasz nas nadmiarem informacji, a próbujesz zainteresować. To trochę jak z łowieniem. Najpierw rzucasz zanętę, żeby ryby podpłynęły, a potem zarzucasz wędkę z właściwą przynętą. Szkice twoich bohaterek są bardzo udane. Widać, że masz talent i znasz się na tym, co robisz. Linki są ładnie posegregowane. Wciąż bawi mnie ostrzeżenie o śladowych ilościach orzechów arachidowych. Jeszcze długo będę to pamiętać. Spis rozdziałów jest bardzo wygodny w obsłudze. Całość jest starannie dopracowana i przemyślana.

Dodatkowe punkty od oceniającej (+4)
Za to, że mnie zaciekawiłaś. Za styl – bardzo dojrzały, ale też przyjemny do czytania. Za oryginalność. I za tą nutkę emocji, jakiej szukam w każdym opowiadaniu.

RAZEM 55,5 PUNKTU CO DAJE OCENĘ BARDZO DOBRĄ

**********
Zgodnie z obietnicą, ocena jest. Czy jestem z niej zadowolona? Nie. Nie lubię oceniać dobrych blogów, bo nie mam się czego przyczepić, więc czepiam się szczegółów. A ten blog jest dobry, nawet bardzo, i gdyby nie zawieszenie, stałby się moją stałą lekturą. (Maja, pisz dalej!!!) Czuję, że w tym miesiącu oberwie mi się za interpunkcję. Wybaczcie, ale dostałam uczulenia na przecinki i zaczyna mi się mieszać, gdzie powinny być, a gdzie nie. Na szczęście tylko przy pisaniu i jak cudzy test czytam, to widzę co jest dobrze, a co nie. 

66 komentarzy:

  1. Agnes, przepraszam Cię bardzo, napisałam tę informację z myślą o czytelnikach, zapomniałam zupełnie o tym, że to koliduje z regulaminem. Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś jednak opublikowała ocenę, bo samo opowiadanie pewnie będę kontynuować. Przepraszam raz jeszcze.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziewczyny, ostateczne "glosowanie" na fejsie, fajnie byloby skonczyc je do konca likendu, a najlepiej i wczesniej. :*
    s.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałyście zgłoszenia? Mam wrażenie, jakby ten koleś myślał, że mi łaskę robi. Na szczęście nie wpisał hasła. Jak mnie drażnią tacy ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okej, kto przygarnie deus ex machina? -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mogę - mam najkrótszą kolejkę, poza tym muszę w końcu wziąć się za pisanie.

      Usuń
    2. Oks, dziękować.

      Usuń
    3. Ej ale jak co? Przecież bez hasła, miało nie być wolnych kolejek ;oo

      Usuń
    4. siedź cicho, jak nie w temacie :P

      Usuń
  5. Co zgłoszenie to lepsze O.o"
    Ktoś wie, kim jest Limara?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. WTF. Czy przepraszam chodziło jej O MNIE? Bo na l to jeden chuj , nie? xd Tylko że ja mam zablokowaną kolejkę od ponad miesiąca... Dwóch nawet.

      Usuń
    3. cześć limara! *macha łapką energicznie*

      Usuń
    4. cześć smerik <3

      Usuń
    5. Co do przeinaczeń nicków kiedyś uparcie Twój nick, smirku, czytałam szmirek.

      Usuń
    6. Szczerze mówiąc szmirek mi nie przeszkadza, czasami tak mnie nazywają specjalnie. Byłam już też w nieoficjalnych rozmowach świrkiem, smyrkiem i takie tam... :D

      Usuń
  6. Ej, czy tylko mi się wydaje, że ostatnie zgłoszenia to jakaś... prowokacja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zarzucę skrótem z bloga z ostatniego zgłoszenia: NWM.
      ja jestem załamana ostatnimi zgłoszeniami i nie wiem, czy naprawdę ludzie mają aż tak wszystko gdzieś, czy to dyskretna informacja o tym, za kogo nas mają.

      Usuń
    2. A mi to nadal wieje prowokacjami.

      Usuń
    3. Faktycznie są jakieś takie trochę dziwne i podejrzane, ale co poradzić.

      Usuń
    4. Ignorować, aż się gdzie indziej przeniosą. Jestem już wyczulona na takie blogi, po czerwcowej akcji z ilovejustinbieber -.-

      Usuń
    5. Nie wyczulona, a przeczulona.

      Usuń
    6. Ciekawe jaka ty byś była, gdyby to tobie się taki trafił

      Usuń
    7. Nie wiem, bo nie wiem, jakby taki ktoś zareagował na moją ocenę. :P

      Usuń
  7. Nie jestem pewna, czy zaakceptować ostatnie zgłoszenie. Wprawdzie hasło jest, ale równie dobrze mogło zostać skądś przepisane, bo nie ma nicku oceniającej ani linku na blogu. No cóż, chyba je tymczasowo dopiszę do kolejki, a jeśli nie pojawi się link, Agnes, napiszesz odmowę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, może do czasu aż przyjdzie kolejka tego bloga, może brak zostanie uzupełniony. Jeżeli tak się stanie, będę miała niezły problem z zakwalifikowaniem go do jakiejś kategorii.

      Usuń
  8. Dziewczeta, jak sie macie? Ja sobie zlasowalam mozg Twilightem po francusku. :D

    s.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje :D

      Ja mam cały tydzień próbnych matur. A w czwartek egzamin na prawo jazdy, podejście czwarte. Jakbyście miały jakiegoś wolnego kciuka to trzymajcie :D

      Usuń
    2. Ja mam dwa wolne, będę trzymać na pewno. Pocieszę Cię, że mam kolegę, który zdał za dziewiątym razem. :D
      Z czego Ty w końcu piszesz matury? Matma rozszerzona i co jeszcze?

      Usuń
    3. Wolnych co prawda nie mam (a nawet jeden wybity :<), ale będę Cię mentalnie wspierać.

      Moje lenistwo przejęło nade mną kontrolę, a moim mottem stało się: Juuuutrooo.

      Usuń
  9. nad moim obijaniem sie wisi widmo trzech kolosow ale mysle, ze bedzie dobrze. w piatek wstawie ocene majkowych, a nastepna w przyszlym tygodniu, zeby nie bylo, ze calkiem nic nie robie. madziu, oczywiscie ze bede trzymac kciuki. sama zdawalam, wiec wiem jaki to stres. ci co twierdza, ze prawko gorsze od matury maja racje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Maury piszę, jak przystało na wzorowego dziwaka: matma pdst+roz, angielski pdst+roz, polski pdst+ROZ i rozszerzoną fizykę.
    Agnes, za którym razem zdałaś? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pierwszym, ale noga na sprzęgle z nerwów tak mi skakała, że wyglądało to jakbym miała atak padaczki. Poza tym zdałam fartem i dzięki dobremu humorowi egzaminatora, bo zgasł mi samochód 3 razy, a może chyba 2.

      Usuń
  11. ZDAŁAM! Wreszcie! Smirkowi i Agnes dziękuję za kciuki, a lum za mentalne wsparcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Gratulacje, wiedzialam, ze Ci sie uda :*
      Czemu dziwaka?

      Lum, czemu wybilas sobie kciuk? Nie lubisz go?


      Agnes, z czego kolosy? :)
      s.

      Usuń
    2. GRATULUJĘ!!!

      Kolosy z nauk o organizacji, matematyki i podstaw zarządzania. Straszne są o tyle, że ze wszystkiego z wyjątkiem matmy, nie robimy na zajęciach zupełnie nic, więc nie wiem czego mam się uczyć i czego spodziewać.

      Mam wrażenie, że coś poplątałam z interpunkcją w ocenie majkowych i nie wiem, czy wstawiać tak, jak jest, czy jeszcze po raz dziesiąty przejrzeć i stwierdzić, że nadal coś jest nie tak, ale nie wiem co...

      Usuń
  12. Chyba będę miała przy podsumowaniu smutną wiadomość do oznajmienia. Albo jak wrócisz smirku...

    lum

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubimy smutnych wiadomości... :(

      Usuń
    2. A ta smutna wiadomość nie może być połowicznie smutna, tak jak mówiłaś ostatnio? -,-

      Usuń
    3. Aghr, nie wiem, nie wiem. Napiszę Wam o tym e-mail, bo sama nie wiem, co z tym zrobić i potrzebuję chyba jakiejś konstruktywnej krytyki albo przełożenia przez kolano i porządnego klapsa w tyłek.

      lum

      Usuń
  13. Nie wiem co się dzieje z półpauzami w tym poście, bo wszystkie wstawiałam ręcznie, a i tak pozamieniało je na łączniki. Nie mam teraz czasu, ani ochoty, żeby to poprawiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kiedyś rozwiązywałam ten problem z jakimś postem Drzewka - jeśli się tak dzieje, polecam skorzystać z encji html, które znajdziesz tutaj:
      http://konfiguracja.c0.pl/webpl/encje.html
      Po prostu zamiast znaku wklepujesz sekwencję html, którą znajdziesz na tej stronie.

      Usuń
    2. I tak przy każdym znaku? Ok, zajmę się tym, ale dopiero przy wstawianiu kolejnej oceny w przyszły piątek.

      Usuń
    3. Możesz zawsze wrzucić tekst do Worda i zamienić za pomocą ctrl+f wszystkie "-" na encję html odpowiadającą pauzie.

      s.

      Usuń
  14. Lum, czemu masz smutną wiadomość? :<
    Smirku, jestem dziwak, bo zdaję ten rozszerzony polski, chociaż zupełnie nie jest mi potrzebny. Zresztą właśnie się zastanawiam, czy jednak nie zrezygnować. Próbne matury przekonały mnie, że nie chce mi się bardziej niż myślałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Po raz pierwszy ktoś tak odczytał ten prolog, co mnie naprawdę bardzo cieszy.
    Oczywiście przyznaję Ci rację, jeśli chodzi o Jurę i sposób narracji. Zupełnie nie zwróciłam na to uwagi, spróbuję to poprawić. Tak samo jak tę rozmowę z dziewczynką. Faktycznie, to nie pasuje.
    Rosja jest fascynującym krajem, jest o wiele ciekawsza niż USA czy Anglia. O tych państwach mówi się wiele i zawsze w ten sam sposób. A ile nowych rzeczy można powiedzieć pisząc o Rosji! Poza tym bardzo podoba mi się ich język i alfabet.
    Że współczesność traktuję po macoszemu... Też prawda. Może dlatego, że step daje mi o wiele większe pole do popisu. Nie wiem, co mogłabym napisać o czymś tak zwykłym jak szkoła czy współczesne miasto, by przyciągało to uwagę.

    Jeśli chodzi o dalsze pisanie... Mam kawałek kolejnego rozdziału, ale jest tak niskich lotów, że postanowiłam odczekać chwilę i napisać go od nowa.

    Oczywiście bardzo, bardzo dziękuję za ocenę (czepianie się szczegółów jest bardzo dobre), na pewno zastosuję się do Twoich uwag.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pomóc i czekam na powrót weny i dalszą część opowiadania. :)

      Usuń
  16. powiem Wam, że dokonałam 1/8 mojej przedpowrotowej oceny. Cieszcie się i radujcie wraz ze mną. Może do końca przyszłego tygodnia skończę. >.<
    s.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, za dwa dni podsumowanie. ale podsumuję.

      Usuń
    2. To mi przypomina, że na piątek obiecałam jeszcze jedną ocenę i zamierzam dotrzymać słowa.
      Ale ten miesiąc jakiś jeszcze gorszy jest od poprzedniego...

      Usuń
    3. Blog, który oceniam ma tak strasznie dużo treści, że zupełnie nie wiem, jak napisać ocenę, bo mój dotychczasowy system jakoś mi nie pasuje do tego. Także nie mam pojęcia, na kiedy zdołam ją napisać i czy aby będzie to grudzień. Ogarnianie całości idzie mi wyjątkowo powoli, pomimo tego, że opowiadanie ciekawe, bo a to matma, a to lektura, a to kolejna lektura, a to jakieś idiotyczne próbne matury i w efekcie zostaje mi pół godziny przed snem, gdy już padam na ryj. Cudowny jest ten rok szkolny, naprawdę.

      Usuń
    4. mniej roboty dla mnie w sumie. ale i tak mi przykro, że będę miała przyjemność opieprzać tylko Agnes :< a panienka Bziuk coś oceni?

      Usuń
    5. ej no bez żartów dziewczyny. Baśka, drugi miesiąc z rzędu?

      Usuń
    6. Oho, to muszę się psychicznie nastawić, że zostanę zjechana od góry do dołu. Tak to jest, jak człowiek nadgorliwy ;p

      Usuń
    7. nie sądzę ;p
      btw, zmieńmy ten idiotyzm w regulaminie, bo mam opowiadanie na 20 rozdziałów i jakieś 400 stron -.- i na 48 rozdziałów i 60 stron, więc to się nie kalkuluje.

      Usuń
    8. na co proponujesz? ilość stron? jak tak to jaką?

      Usuń
    9. yep. Opowiadania powyżej 150 stron - jedno na miesiąc; poniżej - dwa.

      Usuń
    10. okej, wprowadze zmiane jak sie zaloguje.
      rozumiem, ze jestes niezalogowanym lumarisem?

      s.

      Usuń
  17. Alors, oficjalnie informuję, że podsumowanie (wielkie opieprzenie) ukaże się 1 grudnia wieczorem, więc do tego czasu proszę pozałatwiać swoje sprawy ocenowo-odmowne za listopad.

    Bardzo zły lum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to fajnie, bo moja ocenka to się dziś w nocy, czyli praktycznie jutro nad ranem ukaże. :) I nie strasz mnie tu Bardzo Złym Lumem, bo się wcale nie boję (chociaż pewnie powinnam). Lum nie straszniejszy od kolosa z matmy, a jakoś to przeżyłam i nie było tak najgorzej. ;p

      Usuń
  18. Miśki!

    Zmodyfikowałam trochę regulamin - podałam kilka dodatkowych "zabezpieczaczy", coby to nie było już więcej (w miarę możliwości) takich afer jak ostatnio.
    Dopisałam (pogrubione):
    5. Blog musi posiadać co najmniej pięć postów. Pamiętaj! Im więcej treści, tym więcej do powiedzenia o niej będzie miała oceniająca.
    7. Zanim wybierzecie oceniającą, musicie zapoznać się z jej całym opisem (a najlepiej z całą treścią dotyczącą naszej ocenialni*, aby uniknąć nieporozumień) i upewnić, że oceni ona dany typ bloga etc. W razie wątpliwości zawsze można zapytać, porozmawiać (kontakt na podstronie lub włączona opcja komentowania, ewentualnie: pod ostatnim postem).
    10. Do ponownej oceny możecie zgłaszać blogi po upływie co najmniej miesiąca od poprzedniej oceny. Prosimy, aby napisać w zgłoszeniu, jaki był numer wcześniejszej oceny. Jeżeli na blogu nie będzie widać wyraźnej poprawy, mamy prawo odmówić oceny.
    13. Naturalnie, zasady nie są ze stali, a my jesteśmy żywymi ludźmi – dlatego w razie istotnej potrzeby można je nieco nagiąć. Musicie jednak wcześniej poinformować nas o problemie. Nie akceptujemy jednak naginania regulaminu w kwestii wyglądu zgłoszenia, brak jakiegokolwiek elementu będzie równoznaczny z zignorowaniem go przez nas.
    O zmianie adresu, zmianie oceniającej, zawieszeniu, zakończeniu bloga czy też opóźnieniu w dodaniu nowej notki informujcie w zakładce „zgłoś się”.
    W kwestiach wymagających rozmowy, konsultacji (na przykład zmiana szablonu) – zwracajcie się bezpośrednio do oceniającej, która ma was ocenić. Kontakt lub włączona opcja komentowania (tu wykreśliłam: powinny znajdować) znajdują się na podstronie każdej z nas. (Możliwość komentowania, adres e-mail, numer gg).
    * to jet: z terminarzem, o oceniającej, co oceniająca ocenia, co lubi etc.

    W dodatku, wprowadziłam omawiane wyżej zmiany w naszych obowiązkach (pogrubione):
    3. W ciągu jednego miesiąca wymagane jest ocenienie 2 opowiadań do 150 stron A4 (Trebuchet MS 10) / 1 opowiadania ponad 150 stron A4 (Trebuchet MS 10) / 4 pamiętników lub blogów tematycznych / 2 blogów zawierających jedno- i/lub krótkopartówki.
    7. Macie prawo do urlopu, należy jednak o tym porozmawiać wcześniej, a nie po czasie absencji. (Notabene, w tym podpunkcie miałyśmy jeszcze tekst "Należy o tym wcześniej porozmawiać z Drzewkiem" xD).


    ORAZ dodałam do tekstu w rekrutacji (pogrubione):
    W zgłoszeniu powinny się znaleźć się takie informacje, jak:
    czy posiadasz własnego bloga (jakiego?), jak długo blogujesz, czy masz doświadczenie w ocenianiu (gdzie i jak długo?), dlaczego chcesz do nas dołączyć, jakie blogi lubisz, czy specjalizujesz się w jakiejś tematyce, np. manga/anime, blogi graficzne (bardzo mile widziane), etc.


    Miło by było też zobaczyć jakiś odzew z strony panny Barbary. Wszystko fajnie, ale ani oceny, ani słowa wyjaśnienia, ani obecności na blogu? Komentarz z tak zwanym "co i jak" zajmuje co najwyżej pięć minut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baśkę usprawiedliwię ja. Otóż, pisała do Ciebie e-mail, ale kazałam jej nie pisać pod groźbą, że odejdę z sisu jak nie napisze oceny. Chyba groźbą się przejęła, bo miała taki zamiar, ale pojechała na koncert i się upiła. Chyba. Ale pewnie tak.

      lum

      Usuń
    2. Aha, to fajnie.

      Usuń
    3. Tym razem nie koncert i nie pijaństwo. A maila wyślę.

      Usuń
    4. Oboże, nie pamiętam, jak pisałam ten komentarz o.o lum

      Usuń