niedziela, 24 marca 2013

[903] www.zozol-91.blogspot.com

Agnes ocenia zozolowego bloga.


Pierwsze wrażenie (10/15)

Z adresem Twojego bloga mam miłe skojarzenia. Zawsze uwielbiałam te musujące cukierki i właśnie to sobie wyobrażam, myśląc o Twoim blogu. Może nie same cukierki, chociaż to również, ale coś wyrazistego, smacznego, wyważonego. Coś, co będzie się przyjemnie czytało i zostanie zapamiętane na długi czas. Czy słusznie? To się dopiero okaże.
Tytuł mnie przekonuje. Może być trochę poważnie, trochę zabawnie. Przeczuwam, że należy spodziewać się wszystkiego po trochu. Taka mieszanka nie musi okazać się zła. Wszystko zależy od tematów, jakie zdecydujesz się poruszać. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Automatyczny szablon nie jest zbyt oryginalny. Postaraj się stworzyć własną kompozycję, nadać stronie charakter, odpowiedni klimat. Pomyśl nad jakąś grafiką do nagłówka, stwórz dla całości  własną paletę barw. Niech strona odzwierciedla Twoje oblicze i oblicze publikowanych na niej tekstów. Co z tego, że szablon jest schludny, czytelny i panuje na blogu porządek, skoro całość wizualnie nic sobą nie prezentuje, w żaden sposób nie zachęca do pozostania tu dłużej niż kilka minut? Za czcionki nie obcinam punktów, bo wszystko z nimi w porządku, ale są częścią szablonu, który jest, jaki jest.
O ile adres i tytuł zachęcają, to wejście na stronę narzuca myśl, że autor nie ma pomysłu na bloga. Co więcej, taki brak szablonu, tworzenia przemyślanej całości, oryginalności sugeruje mi, że autor nie jest zbyt ciekawą postacią, nie jest kreatywny, nie ma pomysłu na siebie i na to, co właściwie na blogu chce przekazać. Nie musi to być zgodne z prawdą, ale takie jest ogólne wrażenie.
Dodatków jest bardzo mało. Bardzo podoba mi się strona „o mnie”. Zawiera sporo informacji, ujawniasz wiele swoich cech, starasz się, żeby czytelnik dowiedział się o Tobie tego, co uważasz za ważne. Dzięki temu, tak mi się wydaje, łatwiej będzie mi zrozumieć Twój punkt widzenia, postawić się na Twoim miejscu. To bardzo ważne, bo dzięki temu nawiązujesz z czytelnikiem pewną psychiczną i emocjonalną więź. Szczególnie podoba mi się ta druga część opisu. Jest bardziej pomysłowa, kontrastujesz w niej cechy, co daje ciekawy efekt. Pokazujesz w ten sposób pewien rodzaj rozchwiania, swojej niedoskonałości, a jednocześnie niesłychanej samoświadomości. Przez to wydajesz się bardziej realny, ludzki, a mniej „wirtualny”. Tylko jedna uwaga: nigdy jako myślnika nie używaj dywizu („-”); poprawna w tej roli jest pauza („—”) lub półpauza („–”).
Szkoda, że w polecanych jest tylko odnośnik do naszej strony. Nie wierzę, że nie ma żadnych blogów czy stron, które czytujesz i uważasz za godne polecenia. Warto stworzyć w tym miejscu jakąś listę dobrych pozycji, którymi Twoi czytelnicy mogliby się zainteresować.
Z dodatków to właściwie tyle, bo nie widzę potrzeby oceniania archiwum i Tagów. To bardzo przydatne elementy, które pomagają w nawigacji, ale poza tym nic nowego nie wnoszą. Mało masz tych dodatków, ale oprócz polecanych, nie mam za bardzo pomysłu, co można by dodać, co byłoby sensowne i ubarwiło bloga. Chyba ten minimalizm mi tu pasuje (tylko w dodatkach, nie w grafice!).

Adres 2/2
Tytuł 2/2
Nagłówek/ szablon 0/2
Czcionka 2/2
Ogólne wrażenie 0,5/2
Dodatki (3,5/5)

Treść (38/45)

Piszesz już długo i na różne tematy, dlatego miałam lekki problem z wybraniem tego, co ocenię. Swoje poszukiwania postanowiłam rozpocząć od Tagów, wybrać coś, co mnie zachęci, zainteresuje, a następnie z tych kategorii wybierać te dość świeże wpisy, które przyciągną moją uwagę. Mam nadzieję, że taktykę przyjęłam dobrą, także do dzieła.

Jak za komuny

„Jeśli ktoś śledzi fanpage bloga wie, że zgubiłem portfel oraz byłem w Tarnowie - gdzie zepsuł mi się samochód.” – Słówko „wie” jest orzeczeniem jednego z członów składowych tego zdania. Trzeba je oddzielić od pierwszego członu przecinkiem. Niepotrzebnie używasz myślnika przed „gdzie”. Bardziej pasuje tu przecinek.
„Dziś notka o tym, jak ludzie, którzy nie mają pracy w Tarnowie postanowili sobie dorobić.” – Przy bardziej złożonych zdaniach warto wyobrazić sobie, a nawet narysować, ich wykres. Wtedy istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że pogubimy się w interpunkcji. W tym przypadku „którzy nie mają pracy w Tarnowie” to zdanie podrzędne wtrącone w inne zdanie składowe. Oddzielamy je przecinkiem nie tylko na początku, ale też na końcu, ponieważ „postanowili” odnosi się do ludzi, więc ze zwrotem „jak ludzie” tworzy odrębne zdanie składowe, a nie z wtrąceniem.
„Otóż” nie jest zdaniem! Dlaczego postawiłeś po nim kropkę? Przecinek byłby tu zupełnie poprawny. Nie rozumiem tego zabiegu i chyba nawet nie chcę zrozumieć. Spójnik nie może występować samodzielnie, jako równoważnik zdania, bo nie przekazuje żadnych konkretnych treści. Równoważnik powinien wyrażać treści takie, jak normalne zdanie.
„Rejestracja z racji tego, że ludzi jest masa a miejsc tylko kilkanaście jest dosyć..inna.” – W tym zdaniu brakuje aż trzech przecinków. Przecinek przed „z racji tego” otwierać powinien wtrącenie, przed „a” rozpoczynać powinien zdanie składowe i po „kilkanaście” powinien zamykać wtrącenie. Wielokropek po „dosyć” powinien składać się raczej z trzech kropek i należy zakończyć go spacją.
„Rejestracja oficjalnie była we wtorek - niemniej jednak w poniedziałek trzeba było stawić się w ośrodku” – Nie stosuj myślnika jako zamiennika przecinka. To nie to samo. Są określone przypadki, w których stawia się myślnik. Możesz o nich poczytać tutaj.
„Plan był taki, że miałem wrócić do domu.. jednak nie wróciłem, bo zepsuł się samochód” – Nie staraj się budować napięcia na siłę przy pomocy wielokropka.
„kolejkach!.” – Wykrzyknik i kropka? Coś tu chyba jest nie tak. Zdecyduj się, którym znakiem chcesz zakończyć zdanie.
„Dowiedziałem się, od głównego pomysłodawcy”– Tu natomiast przecinek jest zbędny.
„o każdego specjalisty Tarnowie” – Zgubiłeś „w”.
„A cena waha się od 50-100 zł w zależności ile w tej kolejce trzeba stać.” – Brakuje przecinka przed „ile”. Mamy tu do czynienia ze zdaniem złożonym, którego jedna z części składowych jest równoważnikiem zdania, ale traktujemy ją jak zdanie.
„nawet na -30˚ mrozie” – O ile wcześniej cena zapisana cyfrą była całkiem w porządku, tutaj lepiej „trzydziestostopniowy mróz” zapisać słownie. Wygląda to estetyczniej i łatwiej się czyta.
Chciałam zaznaczyć, że przytaczane przeze mnie błędy nie występują tylko raz, ale myślę, że – znając zasadę – świetnie poradzisz sobie z wyłapaniem całej reszty przypadków, w których schemat się powtarza.
Skoro już sobie ponarzekałam na błędy, czas przejść do treści merytorycznej wpisu. Poruszyłeś temat, nad którym zastanawia się niewielu młodych ludzi, a przynajmniej niewielu się w tej kwestii wypowiada. Dodatkowo temat bardzo mi bliski, bo czekanie w kolejkach czy zapisy na rok do przodu do lekarza nie są mi obce. Polska służba zdrowia funkcjonuje jakoś, ale z całą pewnością nie idealnie. Grunt, że się stara i tego właśnie się trzymajmy. Opisujesz sytuację prozaiczną, ale mimo to zaciekawiłeś mnie. Nie sądziłam, że zawód tak zwanego „stacza” wraca do łask. Poza tym widzę w Tobie trochę dziennikarskiego zacięcia. Rozmawiasz z ludźmi, wypytujesz, starasz się czegoś dowiedzieć, zrozumieć. Tekst zawiera trochę wiarygodnych informacji, trochę wnioskujesz z własnych doświadczeń i jak na taki blogowy artykuł poziom trzymasz bardzo dobry. Nie ma lania wody bez sensu, wiesz, co chcesz napisać, przechodzisz od razu do konkretów. Dzięki temu nawet pojedyncze emotikony mi nie przeszkadzają. No i kotek jest cudowny. 

„Przyjaźń” i inne nieszczęścia

Jak można się domyślić po tytule na pierwszy ogień pójdzie przyjaźń.” – Są dwa zdania składowe, a przecinka między nimi brakuje.
„Dawno, dawno temu, gdy byłem jeszcze małym chłopcem i dopiero poznawałem tajniki tego świata wydawało mi się, że jeśli dwie osoby nazywają relacje między sobą „przyjaźnią”, to dla siebie nawzajem są gotowi zrobić wszystko, są wobec siebie szczerzy, mają do siebie zaufanie i przede wszystkim: nie da się zniszczyć tej relacji między nimi.” – Brakuje przecinka po „świata” i niepotrzebny dwukropek.
„Wgl, jeśli ktoś coś do mnie ma to wolałbym usłyszeć to od tej osoby, a nie od innych, czy też przedłużać stan kiedy to udaje się, że wszystko jest okej.” – Wiem, że nie jest to jakiś strasznie poważny artykuł, a raczej luźna wypowiedź, ale staraj się unikać skrótów. Szczególnie takich, które są niepoprawne z językowego punktu widzenia. "W ogóle" pisze się oddzielnie, więc połączenie tego wyrażenia w takim skrócie można uznać za błąd ortograficzny. Brakuje też przecinków po „ma” i przed „kiedy”.
Kolejny bardzo prawdziwy post. Zgadzam się, że zaczynamy mieć tendencję do nazywania każdego znajomego „przyjacielem”. Przez to budujemy w sobie jakieś oczekiwania i nie raz zawodzimy się ogromnie, gdy ktoś pokaże nam swoje prawdziwe oblicze. Widać, że bardzo wczuwasz się w to, co chcesz przekazać. Odnosisz się do osobistych doświadczeń, podajesz przykłady. W notkach używasz wulgaryzmów, jednak nie w nadmiarze, ale tak w sam raz, dzięki czemu tekst staje się bardziej wiarygodny.

Chyba jeszcze nikt, nie miał tak jak my

Do tego wpisu zachęcił mnie tytuł. Byłam ciekawa, co się pod nim kryje, do jakich sytuacji nawiążesz. Niestety nie nawiązałeś właściwie do niczego. Piszesz, że masz doła, ale nie piszesz dlaczego. Po prostu chcesz się podzielić piosenką, która poprawia Ci nastrój. To nic złego. Przecież nie każdy wpis musi być wyszukany, długi i poważny. To pamiętnik, a Ty za pomocą piosenki też chcesz coś przekazać. Mówisz nią: nie martw się, ze wszystkiego jest jakieś wyjście, będzie dobrze. Bardzo krótko, ale też bardzo pozytywnie.

Przyszłość

Zastanawia mnie, co to: „?.” jest. Albo kropka, albo znak zapytania, łączona opcja jest błędem. O ile można łączyć znak zapytania z wykrzyknikiem, to wykrzyknik albo znak zapytania połączony z kropką jest niedopuszczalny.Jaki to miałby być rodzaj zdania? Oznajmująco-pytający? Coś takiego nie istnieje!
„W Polsce nie ma się co oszukiwać, tej przyszłości dla zwykłego szarego człowieka nie ma.” – Teoretycznie to zdanie jest poprawne, o ile chciałeś podkreślić, że to właśnie w Polsce, a nie w żadnym innym miejscu, nie ma co się oszukiwać. Jestem jednak pewna, że chodziło o przyszłość w naszym kraju, a nie oszukiwanie się. Tak właśnie brak przecinka w odpowiednim miejscu – w tym wypadku po „w Polsce” – może zmienić sens całego zdania.
„To co, że mam zawód, mam umiejętności, teraz mogę zarabiać jeśli potem dostanę gorszę emerytury bo nie będzie na to pieniędzy?” – Brakuje przecinków przed „jeśli” i „bo”. No i literówka. Powinno być „grosze”.
„w wcześniejszej notce” – Chyba „we wcześniejszej notce”.
„Ale, jak pisałem w wcześniejszej notce, jesteśmy karmieni fikcją. Ponadto rząd pokazał, jak liczy się ze zdaniem obywateli. I mamy dowód na to, że demokracja, czyli głos ludu, jest jedną wielką ściemą.” – Nie oddzielasz zdań składowych i wtrąceń przecinkami. Pilnuj tego, bo często Ci się to przytrafia.
Pomysł wyjazdu z kraju przychodzi do głowy wielu młodym ludziom. Tym nieco starszym również. Nie jestem pewna, czy to najlepsze rozwiązanie, bo przecież nigdy nie ma pewności, że za granicą znajdzie się to wymarzone „lepsze życie”. Ale poznałam Twoją opinię na ten temat, to co tobą kieruje. Znów wykładasz kawę na ławę, wszystko mówisz prosto z mostu i to najbardziej mi się podoba. W drugiej części notki odnosisz się do słynnej sprawy ACTA. Właściwie ten motyw mnie zaskoczył i nie za bardzo wiedziałam, co z nim zrobić. Lepiej było ująć to w całości w osobnej notce i zostawić. Zwłaszcza że temat pojawiał się wszędzie i było go o wiele za dużo. W tej drugiej połowie przesadziłeś też z wulgaryzmami i to bardzo raziło. Nie zawsze taki rodzaj ekspresji jest dobry. Trzeba umieć wyważyć odpowiednio proporcje, a Tobie tym razem się nie udało.

Zabij mnie… albo usiądź obok i przytul

„Wgl” – Po raz kolejny ten nieszczęsny skrót. Te kilka liter więcej nic nie kosztuje. Pomijając już fakt, że taki skrót jak „wgl” w ogóle nie istnieje. Twór ten nie uwzględnia rozłącznej pisowni zwrotu „w ogóle” i śmiało można go uznać za niepoprawny. Chociaż jest częścią internetowego slangu, nie powinno się go używać poza czatami, forami i innymi tego typu miejscami.
Ten post jest strasznie nieuporządkowany. Trochę o służbie zdrowia, trochę o braku weny, trochę o piciu, a na koniec jeszcze festiwal. Nie porwała mnie jakoś szczególnie, bo jest zbyt chaotyczna. Ten sposób pisania spowodował, że zacząłeś rzucać hasła i na tym się kończyło. Brakowało mi tu konkretnych szczegółów, które wcześniej się pojawiały. Staraj się koncentrować na jednym problemie.
Piosenka na koniec znacznie poprawia moją opinię o notce, bo to jeden z moich ulubionych utworów.

12/12/12

"niewiadomoco" – W języku polskim staraj się unikać zbitek słownych. Są one charakterystyczne w języku niemieckim, ale nie w naszym. Tutaj można śmiało darować sobie zarówno łączenie wyrazów, jak i cudzysłów, pozostawiając samo „nie wiadomo co”. Mam też zastrzeżenia co do używanych przez Ciebie cudzysłowów. Zapewne piszesz w blogspotowym edytorze, gdzie pole do popisu jest niewielkie. Proponuję włączyć MS Word i zacząć stosować cudzysłów polski apostrofowy.  Pozwolę sobie zacytować fragment artykułu Smirka: „Wspomnę jeszcze o cudzysłowie nieistniejącym z punktu widzenia typograficznego, acz często stosowanym: "cytat potoczny", jak go sobie nazwałam, pod kątem geograficznym oznaczający cal lub sekundę”. Zatem cytujmy, używając znaków, które zostały stworzone do tego celu.
W tym wpisie jest bardzo osobisty fragment, który jest przekreślony. Wydaje mi się, że trochę niepotrzebnie. W końcu to taki twój pamiętnik i powinien być osobisty. Ale z drugiej strony, podczas gdy cały post ma bardzo optymistyczny wydźwięk, w tym jednym zdaniu ukryta jest cała złość na to, co się dzieje. Jak to czytałam, miałam wrażenie, że pisząc te słowa aż zaciskałeś pięści i zgrzytałeś zębami. To przekreślenie jeszcze bardziej podkreśla fakt, że ta część ma zupełnie inny wydźwięk od zamierzonego.
Notka jest bardzo pokrzepiająca, dająca nadzieję. Nie wiem, dlaczego postanowiłeś poruszyć temat samobójstw i sensu życia, ale miałam wrażenie, że piszesz trochę do konkretnej osoby. Jakbyś chciał ją upewnić w tym, że warto żyć i brać z tego życia to, co najlepsze. Podobał mi się ten trochę intymny klimat, a i z przesłaniem się zgadzam.

Kobieta idealna

„Związki, w których zwraca się uwagę tylko na wygląd opierają się na zauroczeniu i kończą się szybciej niż alkohol na imprezie.” – Święta prawda!
Ten post momentami mnie rozbawił i czytając tak się zastanawiałam, jakie miałabym szanse, gdybyś zorganizował jakiś casting. Fajnie i z humorem to napisałeś. Przyjemnie się czytało, chociaż tekst sprawia wrażenie swojego rodzaju anonsu. Tylko brakuje mi tu drugiej części, bo wymagania przedstawiłeś, ale nie wiemy jeszcze, co masz do zaoferowania. Bo na razie mam w głowie obraz gościa, który pije na imprezach kilka razy w tygodniu, jest strasznie zapatrzony w siebie, a dziewczyna ma być takim dodatkiem, który spełnia jego zachcianki. Mam nadzieję, że tak nie jest. Założę, że to tak specjalnie wyszło – w ramach poczucia humoru.
Dodam jeszcze, że najbardziej podobało mi się, że dziewczyna musi lubić jeść. Bardzo było to dla mnie pocieszające, kiedy czytałam po północy, konsumując ciastka.
Błędów nie wypisuję, bo się powtarzają.

Filozofia f**k it, czyli jak osiągnąć spokój ducha...

Zdecydowanie, wszechobecna „spina” komplikuje życie. Do życia trzeba podchodzić bardziej na luzie, bo przejmowanie się wszystkim i wszystkimi dobrze nam nie robi. A w dodatku taki stres jest zaraźliwy i przechodzi na całe otoczenie. Filozofia, o której piszesz jest jakąś metodą. Ale z drugiej strony, jak słusznie zauważyłeś, nie można olać wszystkiego. To trochę jak z witaminkami: za mało – źle, ale z drugiej strony lepiej nie przedawkować.
Odnosisz się do literatury, po jaką sięgnąłeś i jaka Cię zainteresowała. Przedstawiasz swoje zdanie na dany temat, przez co pozwalasz czytelnikowi na poznanie Twoich priorytetów, światopoglądu w pewnym sensie.

Podsumowanie

Twój blog to rodzaj pamiętnika. Nie jest to wybitnie oryginalne, ale na tle różnego rodzaju blogów tego gatunku, które dane mi było czytać, Twój czymś się wyróżnia. Nie piszesz w kółko o tym samym, poruszasz różne tematy, te bardziej popularne i „na czasie”, ale również takie, które są bliskie Tobie. Problemy opisujesz bardzo subiektywnie i emocjonalnie. Przy okazji poruszasz tematy istotne, które dotyczą w pewien sposób wszystkich członków naszego społeczeństwa. Nie jest to blog młodego człowieka, który jedynie opisuje swój dzień, kolejną imprezę, czy narzeka na brak sensu życia. Owszem, piszesz też o zwyczajnych, prozaicznych rzeczach, ale z Twoich postów bije realizm, prawdziwość, a często również optymizm. Są one konkretne, czasem ukazują tą odrobinę dziennikarskiej ciekawości, jaka w Tobie drzemie. Dodatkowo notki często kończysz piosenką, która dobrze pasuje do tekstu. To wszystko czyni Twojego bloga wyjątkowym i oryginalnym. Z pewnością można pisać bardziej poważnie, poprawnie, w inny sposób, ale coś jest w Tobie i Twoim pisaniu, co przyciąga.
Piszesz bardzo szczerze i autentycznie. Czasem aż za bardzo Cię ponosi, co przejawia się nadmiarem wulgaryzmów. Ale zazwyczaj potrafisz zachować równowagę. W tekstach można wyczuć emocje, pokazujesz w nich swoją osobowość. Budujesz ładne, długie, poprawne zdania. Nie masz problemów z dobraniem odpowiednich słów, żeby wyrazić myśli. Czasami piszesz trochę zbyt potocznie, właściwie bardziej „mówisz” niż piszesz. Pamiętaj, że to jednak tekst. Unikaj prób tworzenia napięcia za pomocą wielokropków. Takie zawieszenia wypowiedzi nie są potrzebne, bo to nie dialogi.
Piszesz o codzienności, trochę filozoficznie, trochę zwyczajnie. Jest tu mieszanina wszystkiego, większość osób znajdzie coś dla siebie. Dajesz się poznać przez pryzmat tego, o czym piszesz, jakie jest twoje podejście do spraw poważnych i prostych, przez sposób patrzenia na świat. Podejmujesz się tematów, które „czujesz” i to chyba jest najważniejsze. Są jednak posty napisane od tak, żeby coś było, albo takie, w których dzielisz się przeżyciami. Szczerze mówiąc, wybrałam do oceny takie, które przypadły mi do gustu. Opis urodzin czy imprezy u rodziny sobie darowałam, bo to właśnie takie elementy, za którymi nie przepadam w internetowych pamiętnikach. Takie „gdzie byłem, co robiłem” zupełnie mi nie odpowiada, jeżeli nie płynie z tego żadna głębsza myśl, więc starałam się oceniać to, co mi się podoba, żeby nie było, że się czepiam pamiętnika w pamiętniku.  
Zaintrygowałeś mnie. Czytając Twoje wpisy, miałam ochotę wejść z Tobą w dialog, podzielić się swoją opinią i przeczytać coś jeszcze. Twoje teksty są bardzo prawdziwe, dzięki czemu nawiązujesz kontakt z czytelnikiem. Nie są płytkie, można z każdego z nich wyciągnąć jakieś wnioski, czegoś się o Tobie dowiedzieć. Jesteś bardzo otwarty, co sprawia, że chętnie się czyta Twoje posty.
Brakowało mi justowania i wcięć w pierwszych wierszach akapitów. Czasem przez to nie wiedziałam, czy to już nowa myśl, czy nadal ten sam akapit.
Piszesz pamiętnik, ale w taki sposób, aby nawiązać kontakt z odbiorcą. Trochę z humorem, trochę na poważnie, ale zawsze bardzo szczerze – czasem aż do bólu. Podoba mi się zakończenie większości wpisów piosenką, która oddawać ma klimat notki, albo do niej nawiązywać. Taka forma jest bardzo łatwo przyswajalna, bardzo przyjemna w odbiorze i czytelna. Nic bym nie zmieniała w tej kwestii.
Jedyne błędy, jakie popełniasz, to te interpunkcyjne. Nie zamykasz wtrąceń przecinkami, masz problem z przecinkami w zdaniach wielokrotnie złożonych. Nie zawsze udaje ci się wyłapać wszystkie części składowe, między którymi przecinki znaleźć się powinny. Zauważyłam też tendencję do stosowania myślnika jako substytutu przecinka. Nie jest to poprawne, więc staraj się eliminować takie zabiegi. Literówki są rzadkością, więc nie warto nawet o nich wspominać.

Pomysł (oryginalność) 7/8
Styl 6/8
Problematyka 7/8
Zaciekawienie 8/8
Kompozycja 0,5/2
Forma 6/6
Poprawność 3,5/5

Dodatkowe punkty od oceniającej (+3)
Za sympatię, jaką we mnie wzbudziłeś i pomysł z „włamem”, bardzo ciekawy i watry docenienia.

RAZEM 51 PUNKTÓW, CO DAJE OCENĘ BARDZO DOBRĄ.

8 komentarzy:

  1. Dziękuję za ocenę ;)
    Cóż mogę powiedzieć, z interpunkcją zawsze miałem i pewno będę miał problemy, ale myślę że czytelnicy mi to wybaczą :D
    pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po to właśnie wypisywałam błędy i podawałam zasady, żebyś tych problemów miał mniej. Wszystko da się wypracować, jak tylko się chce. Wystarczy trochę pracy i czasu. ;)

      Usuń
  2. Może lepiej na razie zamknąć kolejki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie widzą ich długość, wiedzą, gdzie się zgłaszają, skoro chcą czekać - niech czekają. Dodatkowo dziewczyny mają na stronach terminarze. Nie widzę powodu do zamykania kolejki.

      Usuń
    2. Ja również. Nie rozumiem też, czemu właściwie nam to sugerujesz. Przeszkadza Ci długość naszych kolejek?

      Usuń
    3. Ja nie mam terminarza, ale to chyba oczywiste, że nie ocenię dziesięciu blogów w miesiąc. Nie przeszkadza mi, że kolejka jest długa i najwidoczniej zgłaszającym się też nie, skoro nadal się zgłaszają.

      Usuń
  3. Według mnie długość kolejek jest wręcz zaletą - widać, że ocenialnia jest dobra, bo inaczej nikt by się nie zgłaszał. Miriam, co byś pomyślała, gdybyś zobaczyła ocenialnię prawie bez zgłoszeń, w której u każdej oceniającej w kolejce są 2-3 osoby?
    Zresztą, jeśli ktoś woli króciutkie kolejki, może poszukać innej ocenialni. Warto poczekać na ocenę Magdy lub Agnes, bo nie oceniają ,,na szybko, byle z głowy''.

    OdpowiedzUsuń
  4. W porządku, moja kolejka doczekała się jednak blokady. Chwilowo nie mam nic więcej do powiedzenia na ten temat, a co będzie dalej, to się jeszcze zobaczy.

    @ NinaNightie, dzięki za tak pozytywną opinię o nas :)

    OdpowiedzUsuń